Alix Collombon i Carla Mesa rozegrali wyjątkowy mecz pokonać trzecią światową parę na Chile Open, Martita Ortega i Bea Gonzalez.
Ci drudzy wyszli jednak z bardzo dobrego tygodnia w Argentynie i byli jednymi z faworytów tego Open. Tyle tylko, że… francusko-hiszpańska para zdołała wrócić w źle rozpoczętym meczu, zadając im dotkliwe 9/0.
Alix wraca do nas na swój mecz:
Staraliśmy się dobrze pracować taktycznie przed tym meczem.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z reakcji, jaką mieliśmy w tym meczu, ponieważ przy przegrywaniu 6/4 2/0 udało nam się rozegrać 9 meczów z rzędu.
W trzecim secie prowadziliśmy 3:0.
Przeważnie udawało nam się zachować spokój, gdy byliśmy w tyle.
Lobbowaliśmy bardzo dobrze. A potem trzeba powiedzieć, że Carla zaczęła nam robić nieludzkie loby, co bardzo niepokoiło Beę i Martitę.
Byłem solidny. Grałem dobrze w ważnych momentach. To nasz najlepszy mecz z Carlą. To zwycięstwo, które dobrze czuje się w głowie. Pokonaliśmy parę, która w tej chwili gra bardzo dobrze i wychodzi z wielkiego finału w Argentynie.
Pokonałem je już dwukrotnie z Jessicą Castello. To oczywiście moje najlepsze zwycięstwo z Carlą. Ale za każdym razem, gdy pokonuję Beę i Martitę, to z konieczności są to moje najlepsze zwycięstwa.
Jutro spróbujemy zdobyć tę połowę przeciwko Brea / Araujo.
Nawet jeśli grają bardzo dobrze, to nie jest tak, jak na przykład granie kwarty z pierwszą światową parą. Więc może być dla nas szansa, nawet jeśli Brea i Ajaujo pozostaną faworytami.
Jeśli zdamy, będzie to mój pierwszy półfinał.
Franck Binisti odkrywa padel w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od padel jest częścią jego życia. Często widuje się go koncertującego we Francji, podczas którego opowiada najważniejsze wydarzenia padel français.