Roland Garros 2020 zaproponował nam bezprecedensowy, prawie nieoczekiwany finał wśród pań z Amerykaninem Sofia Kenin, czwarte rozstawienie przeciwko Polakowi i 4. graczowi na świecie Iga Świątek.
Amerykanka Sophia Kenin wraca na boisko, aby wygrać swoje drugie miejsce grand chelem rok po Australian Open i radzi sobie lepiej niż w 2016 roku przeciwko tym samym Polakom po tej porażce z młodszym Rolandem Garrosem.
Polacy rozpoczynają ten finał bez przegranego seta w ciągu dwóch tygodni. To znaczy jakość gry oferowana przez młodego gracza.
Idealny początek
Podobnie jak Francuzka Marie Pierce, Polka miała 19 lat, kiedy zagrała ten niemal nieoczekiwany finał u Rolanda Garrosa. Ale porównanie się kończy. W przeciwieństwie do naszego francuskiego, Iga Świątek od pierwszych punktów gra swój najlepszy tenis, naprzemiennie mocne uderzenia i amortyzację.
Polak w niesamowity sposób rozpoczął finał, chwytając Amerykanina od pierwszych punktów. Bez marnotrawstwa i już pokazuje pełny zakres swojej gry, szybko prowadzi 3 0 gier z przerwą.
Nagle i bez powodu rozprasza Polaka, proponując przerwę z podwójnym błędem na płaskowyżu. Amerykanin nie prosił o wiele, aby wszędzie wrócić do pierwszego zestawu do 3.
Ale Sofii Kenin popełnia błędy i swoje zbawienie zawdzięcza w tym pierwszym zestawie jedynie lekkiej dekoncentracji poloneza. Amerykanka ponownie musi zrezygnować ze swojego wznowienia, aby być prowadzonym 5/3.
następnie niż Iga Świątek ma pierwszy set w rakiecie, Sofia Kenin wraca do głowy znowu się łamie
Na boisku Polka wydaje się mieć całą broń, by wygrać mecz, ale Amerykance udaje się pozostać w kontakcie dzięki jej poświęceniu, ale to nie wystarczy w tym pierwszym zestawie. 6/4 za Światek .
Polonez jako wielki mistrz
Drugi zestaw wcale nie zaczyna się w ten sposób. W pierwszym meczu łamie się Amerykanin, ale w następnym meczu Polak ponownie remisuje, pokonując Kenina.
Sophia Kenin puszcza rakietę, pomimo tego wyjątkowego backhandu z długiej linii Świątek. Widzimy ją na skraju łez na ziemi. Nieoczekiwany, ponieważ mecz pozostaje zacięty. Polka korzysta z okazji i znokautuje Kenina ciosami, których ma sekret: bardzo potężnymi ciosami.
Kenin trochę gorzej, może z powodu jego przywiązanej lewej nogi. Prosi o przerwę lekarską, którą zajmie się fizjoterapeuta.
Po powrocie Amerykanka stanęła w obliczu huraganu. Polka wygrała swój finał w 2 setach 6/4 6/1.
Jedyna trudność dla Polki na ochrowej glebie Paryża: dołączyć do swojego trenera na trybunach.
Brawo dla Polski. Spadająca gwiazda czy gwiazda, która będzie świecić bardzo długo? przyszłość pokaże.
Kredyt: zdjęcia z Facebooka Iga Świątek - Sofii Kenin
Franck Binisti odkrywa padel w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od padel jest częścią jego życia. Często widuje się go koncertującego we Francji, podczas którego opowiada najważniejsze wydarzenia padel français.