Były numer 1 na świecie wydaje się być w rozsypce. TO Galantico, którego poziom gry w finale w Madrycie zaskoczył, rodzi kilka pytań… Po 11 kolejnych finałach, czy to nie za dużo dla Madrileniana?
Od początku swego stowarzyszenia, Chingalan jest wszędzie. Prawie wszystkie turnieje, wszystkie finały... Krótko mówiąc, to najmodniejsza para w tym sezonie.
Tyle że teraz nadszedł początek roku szkolnego i Alejandro Galan jest nieobecny. Poziom gry daleki od tego, który prezentował od początku sezonu. Nieudane uderzenia... Skomplikowana obrona... Dziwaczne rozmieszczenie na torze... Zatem oczywiście, gdy znamy wymagania Madrileniańczyka wobec siebie, podejrzewamy, że on pierwszy zdaje sobie z tego sprawę.
Podczas konferencji prasowej Ale Galana zapytano o jego ostatnie występy, a właściwie słabe występy: „Czy znam powód? Może za duże wymagania wobec siebie... Niepokój, chęć zrobienia wszystkiego perfekcyjnie. Muszę zmniejszyć niepokój, jaki daje mi ściganie się o pierwsze miejsce i więcej myśleć o moim zespole".
Czy Ale Galan jest zmęczony? Czy uda mu się odzyskać swój najlepszy poziom? Pytanie pozostaje. Tak czy inaczej, w finale P1 w Rotterdamie postara się spisać lepiej.
To jej brat pewnego dnia powiedział jej, aby towarzyszyła mu na korcie do padla i od tego czasu Gwenaëlle nigdy nie opuściła kortu. Z wyjątkiem sytuacji, gdy chodzi o oglądanie transmisji Padel MagazineZ World Padel Tour… Lub Premier Padel…lub Mistrzostwa Francji. Krótko mówiąc, jest fanką tego sportu.