Fernando Belasteguin, który zakończy karierę wraz z końcem sezonu, jest niestrudzonym zwycięzcą. Wywiad przeprowadzili nasi koledzy z Dziennik OleArgentyńczyk, który spędził trzydzieści lat na profesjonalnych stokach turniejowych, wyjaśnia, że ​​wygrywanie nigdy nie jest dla nas męczące.

„Sportowiec, który mówi Ci, że jest zmęczony wygrywaniem, lub ten, który mówi, że już nie wygrywa, bo nie chce, to kłamstwo. Nigdy nie jesteśmy zmęczeni wygrywaniem, ale jesteśmy zmęczeni przegrywaniem. Jedyny raz w życiu, kiedy przegrałem i byłem szczęśliwy, miał miejsce pewnego dnia przeciwko Arturo i Agustínowi.

Jeśli wie, że mógłby kontynuować trochę dłużej i wykorzystać rozwój padla na poziomie globalnym, aby trochę bardziej napełnić swoje kieszenie, „Król” nie chce o tym słyszeć:

„Padel przeżywa obecnie bardzo dobry okres, zarabiamy coraz więcej pieniędzy, a ja mogę grać jeszcze przez dwa lata i zarabiać pieniądze, ale nigdy nie grałem na pieniądze. Jeśli będę grał jeszcze dwa lata, nie będę grał, żeby wygrać, będę grał o pieniądze i zdradzę siebie.

Czując zbliżający się koniec, Bela chce także pomóc swojej żonie, która opiekowała się jego dziećmi przez te wszystkie lata, gdy podróżował na padel:

„Moja żona niosła drużynę na swoich barkach i teraz ja chcę jej pomóc. Nigdy sobie nie wybaczę, że nie uczestniczyłam w tym, co uważam za najtrudniejszy etap wychowania dzieci”.

Dzieci, które są na niego trochę wściekłe, że nie zatrzymał więcej filiżanek...

"Któregoś dnia mój najstarszy syn powiedział mi: „Tato, byłeś bardzo głupi, że oddałeś wszystkie swoje trofea, moglibyśmy zbudować muzeum”. Ale u nas tak jest, moja żona jest dentystką i nie ma zdjęcia implantu…”.

Xan jest fanem padla. Ale także rugby! A jego posty są równie mocne. Trener fizyczny kilku zawodników padla, znajduje nietypowe posty lub porusza aktualne tematy. Daje także kilka wskazówek, jak rozwijać sylwetkę do gry w padla. Ewidentnie narzuca swój ofensywny styl niczym na korcie do padla!