Wiadomość pojawiła się wczoraj na portalach społecznościowych dwóch graczy: mario huete (112.) i Jose Jimenez (95.) idą własnymi drogami. To ten ostatni zdecydowałby się położyć kres związkowi między tymi dwoma mężczyznami

"José i ja idziemy własnymi drogami, podążając za jego decyzją. Mam nadzieję, że twój nowy projekt idzie dobrze. Zagramy nasz ostatni turniej razem na Premier Padel Roma” komentuje Mario na swoim koncie Instagram.

Nieoczekiwana separacja

Jeśli ten ostatni jest znany jako jeden z podopiecznych słynnego trenera Manuel Martin, „żółtodziób”, jak pieszczotliwie nazywa się go przez swojego trenera, wiele mówiono kilka tygodni temu podczas Getafe Challenger.

Rzeczywiście, szczególnie błyszczał w swoim rodzinnym mieście ze swoim partnerem. Absolutnie nie zostawiając ulubionych, obaj gracze wyeliminowali pary z wyższych rankingów, aby wygrać wspaniały półfinał twarz Miguel Lamperti i Jon Sanz, duet numer 1 konkursu.

Pomimo tych dobrych wyników, hiszpańska para przegrała w pierwszej rundzie previi w Albacete z José Maria Mouliaa i Frederico Mouriño 6-7/6-7.

Kim będą ich kolejni koledzy z drużyny?

Chociaż żaden z graczy nie ogłosił jeszcze niczego oficjalnie w mediach społecznościowych, rejestracje na rozpoczynające się w najbliższą niedzielę WPT w Kopenhadze nie kłamią. Widzimy więc, że Mario Huete będzie kojarzony z Javier Martinez (49.), awansując tym samym na 33. miejsce w konkursowej klasyfikacji par, co stanowi duży krok naprzód dla 112. gracza na świecie.

José Jimenez jest zarejestrowany wraz z byłym partnerem Javi Martinreza, Martin Sanchez Pineiro (62.). Obaj mężczyźni lądują na 35. miejscu, tuż za naszym tricolor Benjamin Tison i jego kolega z drużyny Teodoro Zapata.

Kredyty: Mario Huete na Instagramie et instagram Jose Jimenez Casas

Sebastien Carrasco

Przyszły naturopata i pasjonat padel, Seb jest dżentelmenem zdrowia/żywności Padel Magazine. Żongluje między olejkami pala, quinoa i olejkami eterycznymi. Od prawie dwóch lat z taką samą pasją zajmuje się nowiną o małej żółtej piłeczce.