Obaj gracze z odrobiną humoru ogłosili swój związek na portalach społecznościowych: „Dwóch Alexów, jeden cel!”. Ale za tą deklaracją stawka jest bardzo realna. Dla Alexa Ruiza cel jest jasny: znaleźć światowy top 16 i wygraj cenny bilet na kolejny finał Master. Jeśli chodzi o Alexa Chozasa, ma on nadzieję, że to stowarzyszenie będzie odskocznią, która pozwoli mu kontynuować karierę na torze.
Chozas znajduje lewą stronę, Ruiz chce znaleźć światło
Dla Alexa Chozasa to partnerstwo oznacza powrót do lewa strona, stanowisko, które dobrze zna, ale które porzucił podczas pracy z Leo Augsburgerem. Jeśli Argentyńczyk zajmujący 28. miejsce na świecie postrzega ten sojusz jako szansę na rozwój, Alex Ruiz widzi w nim sposób na wymyślić siebie na nowo. Zajmujący 17. miejsce na świecie hiszpański leworęczny ma za sobą skomplikowany sezon z wynikami poniżej swoich standardów.
Para wątpi, ale i obiecuje
Jeśli ich związek jest intrygujący, rodzi również pytania: czy dwóm graczom uda się stworzyć wystarczająca alchemia rywalizować z najlepszymi parami? Sceptycy powiedzą, że to skojarzenie bardziej przypomina hazard niż dowód. Mimo to, biorąc pod uwagę doświadczenie Ruiza i potencjał Chozasa, ta para ma argumenty do udowodnienia. Odzyskanie nie będzie łatwe, ale ich komplementarność może zdziałać cuda... pod warunkiem, że szybko się odnajdą.
Cień finałów mistrzowskich dla Ruiza
Dla Alexa Ruiza każdy turniej w 2025 roku będzie o krok bliżej jego cel : weź udział w prestiżowych finałach Master. Ale w tym celu będzie musiał znaleźć regularność, której tak bardzo mu brakowało w 2024 roku. A jeśli ta nowa współpraca okaże się opłacalna, obaj Alexowie mogą być niespodziewanymi gośćmi na koniec sezonu.
Ogłoszenie, które budzi ciekawość
W oczekiwaniu na pierwsze wyniki ta nowa para już podsyca dyskusje. Zapowiedziane z humorem, ale i pewną determinacją, ich związek wpisuje się w okienko transferowe pełne zmian. WIĘC, „Dwóch Alexów, jeden cel” : odważny slogan czy ryzykowny zakład? Jedno jest pewne: nie skończyli o nich rozmawiać. A kto wie, może ich humor stanie się ich tajną bronią przeciwko presji obwodu!
Franck Binisti odkrył padla w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od tego czasu Padel stał się częścią jego życia. Często można go zobaczyć podczas tournee po Francji, gdzie relacjonuje najważniejsze francuskie wydarzenia związane z padelem.