Po 3 setach na wyjątkowym poziomie para Vilariño/Ramirez znakomicie wygrała pierwszą edycję tego FIP Złoty Perpignan !

Jak zapowiedziano w artykule prezentującym spotkanie, warunki gry były wyjątkowe. A to szczególnie z powodu bardzo silnego upału i wyjątkowo słonecznego nieba. Jednak do równania dodano jeszcze jeden parametr: wiatr, dodatkowo komplikując sytuację dla graczy. Mimo to opinia publiczna zareagowała. Stoiska miejsca Katalonii w Perpignan były pełne ludzi, aby wziąć udział w proponowanym dziś po południu pokazie.

Program porozmawiajmy o tym. Widząc plakat wiedzieliśmy, że będziemy mieli prawo do bardzo dobrej walki podczas tego finału. Bardzo wyrównany mecz, w którym rozstrzygnięto by w kilku szczegółach, a kluczem do meczu było zarządzanie warunkami gry, ponieważ poziom czterech graczy był równoważny.

Od pierwszych punktów gracze rozumieli, że będą musieli dostosować się do tych specyficznych warunków. Zaniepokojeni słońcem gracze preferowali wariacje, a nie odważne próby rozbijania. Pewien Nacho Vilariño, który wyróżniał się jakością uderzenia dokładnie przez cały tydzień, był raczej ograniczony do szukania obszarów, które stawiały jego vis-à-vis w trudnej sytuacji. Strategia, która zadziałała, odkąd on i jego partner wygrali pierwszego seta.

Drugi set był wyjątkowy. Czemu ? Ponieważ trochę jak w pierwszej rundzie, mieliśmy fałszywy rytm i żaden zespół naprawdę nie objął prowadzenia w grze. Jednak para Vera/Garcia wywierała większy wpływ na swoją grę, a zwłaszcza na siatkówkę z większą agresją. Naprzeciw duetu, a zwłaszcza Fran, zaczęli popełniać coraz więcej niewymuszonych błędów, które kończyły się wypłatą gotówki na koniec seta.

Punktem kulminacyjnym pokazu: 3. set

Jeśli czuliśmy, że zawodnicy byli prawdopodobnie trochę nieśmiały przy stawkach w pierwszych dwóch setach, a warunki odgrywały dość dominującą rolę, ostatnia runda była nawiasem, poza tym meczem.

Przy spokojnym wietrze i zachmurzonym niebie absolutnie nie był to ten sam mecz. Wszędzie komplet z każdej strony, kulka pośrodku. Zwycięzcą byłby oczywiście najsilniejszy technicznie, fizycznie i psychicznie. Poziom wzrósł o oczko po obu stronach siatki, mecz nie miał absolutnie nic do roboty. Tym, który najlepiej uosabia tę zmianę, jest Fran Ramirez. Jeśli jego partner Nacho był tym, który przyciągał światło w trakcie zawodów, to Fran zrobił różnicę w tym trzecim secie, ustawiając się jako metronom zespołu i nie popełniając więcej błędów. W szczególności pozwolił swojej drużynie uzyskać przerwę, która doprowadziłaby ich do ostatecznego zwycięstwa.

Dość bezprecedensowe zwycięstwo, ponieważ jest to pierwszy raz, kiedy Nacho Vilariño i Fran Ramirez grają razem, i bezprecedensowe w tym sensie, że są pierwszymi graczami, którzy wygrali FIP Gold na francuskiej ziemi.

Ramirez Vilarino święto FIP Gold Perpignan

Wynik końcowy: Vilariño/Ramirez 6-3 3-6 6-4

Nasser Hoverini

Pasjonuje się piłką nożną, odkryłam padel w 2019 roku. Od tego czasu szalona miłość do tego sportu do tego stopnia, że ​​porzuciłam mój ulubiony sport.