Gemma Triay, obecnie czwarta najlepsza zawodniczka na świecie, podchodzi do sezonu 4 z jasną ambicją: dążyć do osiągnięcia szczytu wraz ze swoją nową partnerką, Delfiną Brea. Po krótkim okresie przygotowawczym i pierwszych turniejach, na których obowiązywały pewne zmiany, zawodnik z Minorki zwierzył się Ten malutki Padel et Mundo Deportivo o jej pierwszych krokach w Delfi, jej doświadczeniach w Rijadzie i jej poglądach na rozwój kobiecego padla.
Duet wciąż szukający swojego miejsca
Przejście między dwoma sezonami nie było łatwe dla Gemmy Triay. Po rozstaniu z Claudią Fernandez, hiszpańska mistrzyni postanowiła rozpocząć nowy cykl Delfi Brea. Jednakże przygotowania trwały krótko, zwłaszcza ze względu na Puchar sześciokątny, gdzie obaj gracze grali osobno.
„Po Rijadzie musieliśmy dostosować wiele rzeczy. Następny tydzień był dla nas bardzo korzystny, aby poprawić nasze błędy i lepiej zdefiniować naszą grę. Ten turniej odbywa się w hali, podczas gdy Rijad był na zewnątrz, więc warunki są zupełnie inne. Ale idziemy naprzód z dobrym rozpędem i dużymi chęciami”.
Triay opisuje swój duet jako mieszankę solidność i agresywność. Ona nalega na ich możliwość dyktowania gry w locie, ale także na ich taktyka zmysłowa : „Dużo analizujemy naszych przeciwników, staramy się zrozumieć ich schematy działania i znaleźć rozwiązania”.
Rijad: Turniej przerwany, a debata rozgorzała na nowo
Pierwszy turniej w tym roku w Arabii Saudyjskiej odbył się pod znakiem nieoczekiwane warunki pogodowe. Długie przerwy, przełożone mecze... Ból głowy dla zawodników.
„To był dziwny turniej… Nie spodziewaliśmy się, że na pustyni będzie tyle deszczu! Spędziliśmy całe dnie czekając, nie wiedząc, czy zagramy. Było to frustrujące, bo utrudniało zarządzanie wysiłkiem i koncentrację. Ale wszyscy byliśmy w tej samej sytuacji, musieliśmy się dostosować.”
Turniej ten ponownie rozpalił debatę na temat podziału wydarzeń wewnątrz i na zewnątrz. Triay apeluje o bardziej wyraźna równowaga na korzyść turniejów halowych :
„Padel bardzo się zmienia w zależności od otoczenia. Dla mnie obwód powinien być na 70% w pomieszczeniach i 30% na zewnątrz. Nie wszystkie turnieje Major powinny odbywać się na świeżym powietrzu, ponieważ warunki gry są zbyt zmienne. W pomieszczeniach najlepsze pary łatwiej pokazują swoją wyższość, natomiast na zewnątrz wiatr i warunki pogodowe mogą wszystko wywrócić do góry nogami.”
Pojedynek z Beą i Claudią pełen emocji
W Rijadzie Triay i Brea musiały stawić czoła Bea González i Claudia Fernández, ich byli koledzy z drużyny, w półfinale. Spotkanie, na którym emocje odegrały kluczową rolę.
„Byłem już kiedyś w podobnej sytuacji i zawsze było to dziwne. To był już trzeci raz, kiedy grałem przeciwko byłemu partnerowi i pierwsze dwa razy przegrałem. Tego typu mecze zawsze są bardzo emocjonujące, nawet bardziej niż te taktyczne. Po obu stronach było dużo nerwowości, co sprawiło, że mecz był bardzo nierówny i pełen przełamań. To była prawdziwa walka.”
Mimo porażki Bea i Claudia dotarły do finału, choć González zmuszony był oddać walkower. Triay jednak nie zauważył niczego niezwykłego:
„Byliśmy skupieni na naszej grze i nie widziałem niczego niepokojącego. Ta decyzja należy do niej i jej zespołu. Nie potrafię powiedzieć, czy była osłabiona, czy nie.
Cel numer 1, ale bez obsesji
Jeśli deklarowanym celem Triay i Brea jest zostać numerem 1Hiszpański gracz upiera się, że zostanie to zbudowane na regularność i praca.
„Naszym celem jest zdobycie szczytu, ale będzie to wymagało etapów pośrednich. To nie jest obsesja, musimy przede wszystkim znajdźmy naszą alchemię i bądźmy konsekwentni przez cały sezon. Droga jest jeszcze długa.
Rozstanie z Claudią Fernandez było kluczowym momentem przerwy między sezonami. Trudny wybór, ale wzięte ze szczerością :
„Te decyzje nigdy nie są łatwe. Rozmawialiśmy bardzo szczerze, a Claudia wykazała się dużą dojrzałością. Chciała kontynuować, ale zrozumiała moją decyzję. Powiedziałem jej, że przeżyła niesamowity sezon i że może zajść bardzo daleko. Skończyliśmy numer 2, czego początkowo się nie spodziewaliśmy. Nie mam wątpliwości co do jego przyszłości.”
Przyjemność gry w Hiszpanii i preferencje co do Valencii lub Barcelony
Później 9 lata nieobecności, profesjonalny padel powraca Gijón, miasto, w którym Triay docenia atmosferę:
„Uwielbiam grać w Hiszpanii, publiczność jest niesamowita. To moja pierwsza wizyta w Gijón i uwielbiam odkrywać nowe miasta. „
Jeśli chodzi o P1 spodziewany w Hiszpanii za dwa miesiące, ale którego miasto pozostaje nieznane, Triay ma pewne preferencje:
„Jeśli nie jest Majorka, więc może Wartościowość, gdzie zawsze mieliśmy dobre turnieje. Barcelona może być również fajną opcją, nie tylko na Finał Master.”
Duet, który zyskuje na popularności
Z a tytuł w Gijón P2, Gemma Triay i Delfi Brea udowadniają, że są gotowe do odgrywania głównych ról. Ich cel jest jasny: wstrząsnąć dominacją Sáncheza i Josemaríi.

Padla odkryłem bezpośrednio podczas turnieju i szczerze mówiąc, na początku nie bardzo mi się to podobało. Ale za drugim razem była to miłość od pierwszego wejrzenia i od tego czasu nie opuściłem ani jednego meczu. Jestem skłonny nawet nie spać do 3 w nocy, żeby obejrzeć finał Premier Padel !