Qatar Major oznaczał zakończenie projektu równie ambitnego, co kruchego. :utworzony na początku sezonu 2025 pomiędzy Javi garrido et Martina Di Nenno. Po rozegraniu zaledwie czterech turniejów jednocześnie na tym samym cyklu Premier Padel, obaj gracze postanowili zakończyć współpracę.

W wywiadzie udzielonym Ten malutki PadelJavi Garrido z wielką szczerością opowiedział o powodach tego rozstania i o tym, co pamięta z tej krótkiej przygody.

Projekt, który zbyt szybko został poniesiony

24-letni Andaluzyjczyk nie kryje swojej frustracji:

„Trochę mnie martwi, że wszystko wydarzyło się tak szybko. Nie mieliśmy czasu, aby znaleźć dobry poziom gry, szczególnie z powodu okoliczności w okresie przygotowawczym: zmiana trenera, kontuzje i duża presja związana z oczekiwaniem natychmiastowych rezultatów”.

Dodaje, że para nie potrafiła sobie dobrze poradzić z tym wspólnym niepokojem:

„Spieszyliśmy się, byliśmy opętani chęcią wygrania i myślę, że to wpłynęło na decyzję Martína”.

Nienaruszona przyjaźń

Pomimo tego szybkiego rozdzielenia, Garrido podkreśla solidność swojej relacji z Di Nenno poza trasą:

„Naprawdę chcieliśmy znowu razem zagrać. Świetnie się dogadujemy, jesteśmy przyjaciółmi i dobrze się bawiliśmy. Szkoda, ale każdy idzie swoją drogą”.

Ostatni turniej bez presji

Wspominając swój ostatni turniej w Dosze, Cordouan przyznaje, że grał z pewną lekkością :

„Kiedy wiesz, że to już ostatni, grasz z mniejszą presją. Jesteś bardziej zrelaksowany. To smutne, ale właśnie o to chodzi w sporcie”.

Nowy początek z Tino Libaakiem

Javi Garrido przejdzie teraz do nowej przygody u boku Argentyńczyka Tino Libaaka, z którym będzie rywalizował w brukselskiej P2. Sojusz, który obiecuje wiele, między dwoma młodymi talentami o wielkim potencjale.

„Jeszcze nie miałem czasu z nim dużo rozmawiać, ale uwielbiam jego styl. Ma wielki potencjał i prawdziwe poczucie pokory. Od nas będzie zależało, czy szybko znajdziemy odpowiednie rytmy”.

Mając na horyzoncie tę nową parę, Garrido już teraz patrzy w przyszłość pełną obietnic. Ale prawdopodobnie szybko nie zapomni tej krótkiej rozmowy z Di Nenno, naznaczonej wielkimi oczekiwaniami i dzielonymi emocjami.

Benjamina Dupouya

Padla odkryłem bezpośrednio podczas turnieju i szczerze mówiąc, na początku nie bardzo mi się to podobało. Ale za drugim razem była to miłość od pierwszego wejrzenia i od tego czasu nie opuściłem ani jednego meczu. Jestem skłonny nawet nie spać do 3 w nocy, żeby obejrzeć finał Premier Padel !