Federico Chingotto to nie tylko jeden z najgroźniejszych graczy w trasie, ale także, jak się okazuje, prawdziwy żartowniś! W klipie udostępnionym niedawno w mediach społecznościowych Argentyńczyk postanowił zrobić delikatny żart swojemu koledze z drużyny narodowej Agustín Tapia…dzwoniąc do niego bez wyraźnego powodu.
Ton ustalany jest od pierwszej sekundy.
„O, samorodek odpowiedział mi bardzo szybko!”, Chingotto mówi z entuzjazmem, podnosząc słuchawkę. Tapia, lekko zaskoczony, wyraźnie spodziewa się ogłoszenia lub jakichś ważnych wiadomości. A jednak...
„Dzwoniłem tylko, żeby życzyć ci dobrej nocy i żebyś dobrze spał”.
Cisza.
"Po co?"– odpowiada Tapia, zaniepokojony.
Chingotto śmiejąc się, odpowiada:
„Nic, jestem czuły, człowieku. Chciałem ci tylko powiedzieć dobranoc i powiedzieć, żebyś trochę odpoczął. Bo cię kocham”.
Wzruszony (lub rozbawiony) Tapia kończy z lekkim śmiechem:
„Dzięki, kolego. Uścisk. Pa.”
Ta niezwykła scena, pełna czułości i humoru, doskonale odzwierciedla współudział dwóch partnerów w argentyńskiej drużynie narodowej. Pomiędzy presją turniejów i powtarzalnym treningiem odrobina lekkości nigdy nie zaszkodzi. A w tej grze, „Szczur” Chingotto wydaje się, że ma ukryty talent do zaskakujących telefonów.

Padla odkryłem bezpośrednio podczas turnieju i szczerze mówiąc, na początku nie bardzo mi się to podobało. Ale za drugim razem była to miłość od pierwszego wejrzenia i od tego czasu nie opuściłem ani jednego meczu. Jestem skłonny nawet nie spać do 3 w nocy, żeby obejrzeć finał Premier Padel !