Cztery lata temu, zanim doznał kontuzji, Juan Lebrón był numerem 1 na świecie, grał na lewej stronie i uchodził za jednego z najlepszych zawodników w historii padla pod względem poziomu gry.

Kontuzja ramienia zmusiła go do przesunięcia się na prawą stronę, gdzie nadal osiągał ciekawe wyniki i wygrywał turnieje. Chociaż nigdy w pełni nie odzyskał swoich zdolności fizycznych, pozostał jednym z najlepszych graczy na trasie, niezależnie od tego, czy grał w parze z Galanem, czy Paquito.

Cztery lata później, po rozstaniu się z dotychczasowymi partnerami, zdecydował się połączyć siły z Di Nenno, jeden z najlepszych obecnych zawodników prawej strony, powracający na swoją ulubioną lewą stronę.

Na papierze połączenie obu zawodników jest marzeniem i ich cel jest oczywisty konkurować z Chingalanem i Coello/Tapią. W pierwszych meczach fińskiego turnieju Lebrón wydawał się skończyć z jego wahaniami nastroju, od czego warto zacząć. Jeśli popełnia błędy, okazuje zazdrość i przede wszystkim przeprasza partnera.

Jeśli chodzi o zabawę, wydaje się fizycznie wyzwolony. Będzie szukał wielu piłek we wszystkich obszarach, co również mogło prowadzić do nieporozumień z Di Nenno. W jego działalności widać chęć zaznaczenia swojego powrotu siłą.

Jeśli między obydwoma graczami nabierze dobrej chemii, możemy z łatwością przejść od dwóch dominujących par w lidze do dominującego trio. To spowodowałoby przetasowanie kart i mogłoby uspokój zapał ogra Coello/Tapi.

Matthias Héjja-Brichard

Fan padla, oferuję Ci moją wiedzę i pasję. Do zobaczenia wkrótce na stokach!