Padel Magazine – Juan Martin Diaz i Fernando Belasteguin dali z siebie wszystko w Badajoz, kilka kilometrów od granicy z Portugalią, aby wygrać ze swoimi odwiecznymi rywalami Juani Mieresem i Pablo Limą w tym wspaniałym kompleksie sportowym: „La Granadilla”.
Finał: demonstracja królów
Wynik pokazuje różnicę poziomów między prawdziwymi numerami światowymi a pozostałymi. Pamiętajmy… Obecnie i oficjalnie, światowymi numerami są Lima i Mieres, a nie Kings i to nie żart! Ale dzięki temu zwycięstwu Bela i Juan z pewnością odzyskają swoje miejsce jako WPT nr 1 w środę.
W obliczu przyszłego światowego numer dwa, królowie przegrali tylko 9 meczów w 3 setach. Co za wyczyn!
Ponieważ droga była tam! Jeśli w pierwszym secie „książęta”, którym przykro, że tak ciągle pozostają, nadal wywierają presję na Juana i Belę… na tym się kończy. Pierwszy set przegrany 6/4 był dopiero początkiem demonstracji naszych byłych i przyszłych światowych liderów, którzy, jak sądzono, byli na skraju upadku z różnymi problemami zdrowotnymi. Jest to wyraźnie starożytna historia, a konkurs otrzymał wiadomość 5 na 5.
Kolejne dwa sety to tylko powolna agonia Mieresa i Limy: 6/3 6/2, a więc dwa kolejne zwycięstwa w tyluż turniejach pary hiszpańsko-argentyńskiej.
Publiczność najwyraźniej chciała więcej, żeby mieć mecz z prawdziwą walką… Zachęcał nawet Limę-Mieres, ale publiczność ostatecznie została oczarowana jakością gry Diaza-Belasteguina.
Co robią pozostałe pary?
Daleko od 1 para światowa.
Jednak podczas Madrid Masters wierzyliśmy w wzrost konkurencji.
Sanyo i Maxi Sanchez Gutierrez? Obserwatorzy uważają, że mają ogromny potencjał. Wygrali Masters z Belą i Juanem. Tak, ale… Byli ranni. Przy 80% mogli wygrać masters. Wysokość, która nadal pokazuje znaczną różnicę między cyframi 4 i XNUMXe światowy. Sanyo i Maxi są młodzi i bardzo utalentowani. Ale to nie wystarczy. I wciąż mają przed sobą długą drogę do regularnych finałów i zdobywania tytułów.
Cristian Gutierrez i Matthias Diaz? To para, o której myśleliśmy, że zaginęła. Dwóch obrońców w jednej drużynie… I to działa! Trudno z nimi wygrać mecz. Popełniają bardzo mało błędów i udaje im się przełamać grę przeciwnika. Z Belą i Juanem w półfinale Badajoz International Open przegrali w 3 setach iz wyróżnieniem. Jednak to nie wystarczy, brakuje prawdziwego napastnika. Jeśli Matthias czasami odgrywa tę rolę, to wciąż nie wystarczy dzisiaj, aby zdobyć pierwszą dwójkę na świecie.
Juan i Bela pokazali twarz, która sprawia, że wszelkie skłonności stają się bezpłodne. Historia jest w drodze, ponieważ widok tak nietykalnej pary w jakimkolwiek sporcie jest na tyle rzadki, że można to zgłosić.
Następny WPT odbędzie się w Kordobie… Następny krok.
Franck Binisti - Padel Magazine
Franck Binisti odkrywa padel w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od padel jest częścią jego życia. Często widuje się go koncertującego we Francji, podczas którego opowiada najważniejsze wydarzenia padel français.