Wszyscy konkurenci z padel znać turnieje P100. Istnieją warianty uwzględniające wiek, takie jak P100 45+ itp. Ale Fred i Jérôme, dwaj organizatorzy Klubu Tenisowego Luy du Bearn (2 l.), wpadli na absurdalny pomysł zorganizowania „64 kilogramów”!

Zasada była prosta: w imprezie mogły wziąć udział tylko drużyny ważące łącznie 200 kg.

Tak 3 grudnia w klubie Serres-Castet zaprezentowało się 9 drużyn z Pau i okolic. Przy akompaniamencie słynnej muzyki z filmu „Rocky” każda para wspięła się na wagę z wyświetlaczem, otrzymaną dzięki uprzejmości firmy zajmującej się wagą przemysłową, aby upewnić się, że konto jest na miejscu. Ostatecznie wyświetlane liczby wahały się od 203 do 230 kg.

Pod okiem publiczności, która przybyła dopingować tych mocarzy, rozpoczęła się zacięta i wyrównana gra w postaci kurczaków, ale długo wyczekiwanym momentem był „sportowy” posiłek w samo południe: antrykot / frytki – ser – placek .

Na koniec uczty niektórzy gracze zaoferowali wszystkim zawodnikom mały „podryw” w związku z ostatnimi etapami popołudnia. 

Tuż po godzinie 14 rywalizacja wznowiła swoje rozgrywki z dodatkowymi utrudnieniami na poziomie fizycznym, co jednak nie przeszkodziło, by uśmiechy zastygły na twarzach gigantów padel.

Po finale, w którym zmierzyły się dwie „najlżejsze” drużyny w turnieju (przypadkiem lub zbiegiem okoliczności) ustalono ranking, ale zainteresowanie graczy było gdzie indziej: aby mogli ćwiczyć swoją pasję, jednocześnie dobrze się bawiąc. Podczas ceremonii wręczenia nagród każdy otrzymał swój „zestaw przetrwania”: wino, kiełbasę i ser.

Następnie wszyscy spotkali się przy aperitifie oferowanym przez klub, a turniej zakończył się żywym wieczorem, udekorowanym piosenkami, tak dobrze znanymi z Béarn.

Aby kontynuować w duchu, klub TCLB reprezentowany przez swojego prezesa Freda d'Argoubet przekazał dużą część wpływów na rzecz Telethonu.

Biorąc pod uwagę sukces tej pierwszej edycji, nie ma wątpliwości, że pojawią się kolejne z ulepszeniami, takimi jak omlet śniadaniowy, o który jednogłośnie prosili uczestnicy!

Podsumowując, dzięki tej inicjatywie Klub Tenisowy Du Luy du Bearn udowodnił, że gdyby nadal był potrzebny, że padel to bardzo przyjazny dla użytkownika sport, który może uprawiać każdy… nawet jeśli nie jesteś stałym bywalcem siłowni!

Franck Binisti

Franck Binisti odkrywa padel w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od padel jest częścią jego życia. Często widuje się go koncertującego we Francji, podczas którego opowiada najważniejsze wydarzenia padel français.