Na swoich portalach społecznościowych m.in. Pablo Lijó wyraził swoje niezadowolenie obecną sytuacją na zawodowym rynku padla. Według niego, Konsekwencje ponoszą zawodnicy, kibice i promotorzy, podczas gdy ci, którzy powinni wziąć na siebie odpowiedzialność, tego nie robią.
Hiszpański zawodnik twierdzi, że wszyscy gracze chcą grać, ale żądają godziwych warunków pracy, zgodnie z zobowiązaniami podjętymi trzy lata temu.
W obliczu tej sytuacji Pablo Lijó zdecydował się zrezygnować z kilku turniejów, wśród których FIP Gold w Paredes, Silver w Walencji, Silver w Egipcie, P2 w Gijón i FIP Gold w Dubaju. Ogłosił również, że nie weźmie udziału w turnieju. Cancún, ze względu na ostatnie komunikaty otrzymane od Premier Padel.
Gracz ubolewa nad trudną sytuacją, potwierdzając, że padel przestał być biznesem, groził graczom do innego, który według niego, przyjmuje podobne praktyki. Ukryty, Pablo Lijó odnosi się do World Padel Tourktóry był opuszczony przez FIP na korzyść Premier Padel, mający na celu zapewnienie graczom korzystniejszego toru.
Zeszłego stycznia, Padel Magazine zaoferowałem ci w ekskluzywność szokujące słowa wielu profesjonalnych graczy. Dziś niektórzy z nich decydują się podnieść zasłonę.
Jego słowa przypominają słowa Cristian Gutiérrez który odszedł w tym roku, aby grać w drużynie A1 Padel.
Pomimo braku zgody na obecną sytuację, Pablo Lijó zapewnia, że będzie przestrzegał swoich zobowiązań umownych i będzie dobrze uczestniczyć w Miami P1, drugi turniej tej kategorii w sezonie.
Kończy swoją wiadomość słowami: przeprosiny dla fanów, który jego zdaniem jest najbardziej dotknięty konfliktami wewnątrz obwodu.
Oto tłumaczenie 47. zawodnika na świecie:
„Gracze za to płacą. Kibice za to płacą. Płacą za to deweloperzy. Powinni to zrobić ci, którzy nie płacą.
Nie ma ani jednego zawodnika, który nie chciałby grać, ale musimy to robić w godnych warunkach. Prosimy ich tylko o uszanowanie tego, co obiecali nam trzy lata temu. Nic więcej, nic mniej.
Ja ze swojej strony postanowiłem nie grać FIP Gold z Paredes, Silver z Walencji i Egiptu, P2 z Gijón, ani Dubaj FIP Gold. I niestety po ostatnich listach, które otrzymaliśmy od Premier Padel, Nie chcę iść ani do jednego, ani do drugiego Cancún.
Smutna, bardzo smutna jest cała ta sytuacja. Odeszliśmy z firmy, która nam groziła i nie liczyła się z nami, by dołączyć do innej, która robi dokładnie to samo. Zajęło im to tylko rok.
chciałbym przepraszam wszystkich zwolenników, którzy, razem z nami, są niewątpliwie tymi, którzy najbardziej cierpią, widząc padla dźgnąć się nożem.
Oczywiście, Będę przestrzegać swoich zobowiązań umownych i będę w Miami konkurować w drugiej P1 sezonu.
Dziękujemy wszystkim za zrozumienie i wsparcie!”

Franck Binisti odkrył padla w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od tego czasu Padel stał się częścią jego życia. Często można go zobaczyć podczas tournee po Francji, gdzie relacjonuje najważniejsze francuskie wydarzenia związane z padelem.