To powrót oka kapitana Fouqueta. Kapitan francuskiej drużyny padel dziewczyny, Patrick Fouquet spogląda wstecz na te pierwsze 2 dni podczas pierwszego Mistrzostw Świata Juniorów dla Francji i tego „mały cud ze zwycięstwem nad Brazylią".

Patrick Fouquet mówi nam:

Kończymy z 2 zwycięstwami i pierwszym miejscem w naszej puli, kiedy mieliśmy Brazylię. Nie będziemy tego ukrywać: to nieoczekiwane, a drużyna Francji może być dumna ze zwycięstwa nad jednym z wielkich narodów padel Świat.

W najbliższą środę dziewczyny będą odpoczywać, by naładować akumulatory.

Gracze zagrają jednak w Open. Ale naszą główną misją będzie zmiana zdania, trochę jazdy na rowerze, fitness, wsparcie chłopaków przed czwartkiem i wznowienie świata z kwaterami.

Kwadrans z pewnością zostanie rozegrany z Meksykiem. Naród, który dobrze gra. I oczywiście będzie skomplikowane.

Nasze ambicje tak naprawdę się nie zmieniły. Przed startem zawodów tak naprawdę nie wiedzieliśmy, dokąd zmierzamy. Po pierwsze dlatego, że nie znamy dobrze przeciwnych drużyn. Poza tym reprezentacja Francji jest młoda, nowa i tak naprawdę nie zna jeszcze swoich mocnych stron.

Gdybyśmy zajęli 5. miejsce na świecie, byłby to już cud. Pokonując Brazylię, zrobiliśmy krok do przodu. A to pozwala nam grać przeciwko drugiej puli. Może doczekamy się kolejnego cudu.

Na naszej drodze pozostajemy pokorni. Nie mamy dużego zespołu z dużym doświadczeniem. Ale wszyscy moczą koszulę. To pierwsza drużyna z Francji, z dziewczynami, które nie są tak wyszkolone.

Ale chcą dużo. A przede wszystkim nie mamy presji. Misja jest już dobrze wykonana.

Franck Binisti

Franck Binisti odkrywa padel w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od padel jest częścią jego życia. Często widuje się go koncertującego we Francji, podczas którego opowiada najważniejsze wydarzenia padel français.