Co za mecz antologii! Wyłonienie zwycięzców konkursu trwało prawie trzy godziny zaciekłej walki Premier Padel P1 Mendoza. I w końcu, pomimo wzniosłego oporu ze strony Belasteguina i Coello, niesionych przez ponad 11 000 argentyńskich kibiców, wygrali Franco Stupaczuk i Pablo Lima po zapierającym dech w piersiach tie-breaku.

Para argentyńsko-brazylijska rozpoczęła ten finał w dominujący sposób. Być może rozgorączkowani wyzwaniem, Bela i Coello są pod presją, Argentyńczyk popełnia niezwykłe błędy w siatkówce bekhendowej.

"El Boss" jest wyraźnie nękany przez Stupę i Limę, których strategia jest jasna: skieruj grę na Beli i fizycznie go eksploduj. Dawny świat nr 1 przez 16 lat był zmęczony, ale się nie poddał. Ze swojej strony Coello próbował zająć więcej miejsca na torze, ale popełnił kilka błędów.

Przeciwnie, Stupa i Lima są nieugięte, nie popełniają błędów i nie zwalniają presji. Dokonują pierwszego rozbicia po 3e na zagrywce 21-letniego Hiszpana. Ten jednak ma szansę zakończyć mecz przy 40/30, ale trafia do siatki po pozornie łatwej woleja. Stupa/Lima rozpoczęła ten finał znacznie lepiej niż HPO w Tuluzie 19 czerwca.

Następnie mają okazję przełamać Belatesguina, który wciąż utrzymuje swój serwis po przegranej 0/40. Ale Coello ponownie rezygnuje ze swojego zaangażowania w 7e gry, dzięki czemu Stupa / Lima wygra pierwszą rundę 6/2.

33 break pointy w meczu

Drugi set zaczyna się na bardziej zrównoważonych podstawach. Bela przełącza się w tryb wojownika, popełniając mniej błędów po dostosowaniu swojego schematu taktycznego. Mniej ucierpiał na przekątnej przeciwko Stupaczukowi, nawet jeśli słynne „rulo” tego ostatniego do siatki nadal wyrządzało szkody.

Obie drużyny przyjeżdżają na 4/4, bez możliwości odgadnięcia, która z nich zrobi dołek. W serwisie Beli para jest napięta, oszczędzając co najmniej jeden breakpoint. Ale 43-letni Argentyńczyk i jego młody kolega z drużyny są w szoku. Gigant z Valladolid narzuca swoją wyjątkową osłonę gruntu i pozwala swojemu zespołowi prowadzić 5/4.

To właśnie Stupa służy do próby powrotu do 5/5. Przeciwnie, Bela / Coello wydaje się być zdeterminowany, aby spróbować szczęścia, nie tracąc cierpliwości na powolnym torze, który nie faworyzuje hitlerów. Bela jest wszędzie w obronie, wymazał błędy początku meczu i udaje mu się zdobyć punkty. Przy 30/40 pierwszy break point jest właściwy, ponieważ pokój się zapala.

Bela i Coello próbowali wszystkiego

Dopasuj wszystkie rekordy

Ze startem 3e set , dopasowanie wejdzie w inny wymiar. Wszystko może się zdarzyć przed tłumem, który chce tylko jednego: pierwszego sukcesu argentyńskiej legendy w turnieju obwodowym Premier Padel.

Ale Brazylijczyk i drugi Argentyńczyk nie widzą tego w ten sposób: to Lima i Stupa robią pierwszą przerwę seta na zagrywce Coello. Ten mecz jest też jednym z wszystkich rekordów pod względem ilości breakpointów: łącznie 33 – 17 dla Stupy i Limy wobec 16 dla Beli i Coello!!!

Ale ci ostatni do tej pory nie przyznają się do porażki, niestrudzenie próbując podnosić wynik. Ich wysiłki kończą się opłacaniem, ponieważ tracą 3/4 i 0-30 na serwisie Limy. Dzięki potężnemu Coello zdobyli cztery mistrzowskie punkty z rzędu i wyrównali na 4/4.

Ale w następnej grze to Belasteguin oddaje swoją stawkę i wszystko musi być zrobione od nowa. Stupa, która służy do meczu i trofeum, nie jest w stanie powstrzymać wściekłości przeciwnika. Po uderzeniu z Limy Coello wykonał zablokowany i wygrywając woleja bekhendowego, aby zdobyć punkt przełamania. I właśnie za drugim razem ten sam Coello sprawia, że ​​par 4 w stupie nie jest wystarczająco wysoki. 5/5.    

Kolejny mecz wygrywa biały Bela/Coello, który wydaje się bliższy szczęścia niż kiedykolwiek. Ale Brazylijczyk i Argentyńczyk nie poddają się i dają sobie możliwość rozegrania tie-breaka w antologii, podczas gdy mecz trwał ponad 2:30.

Liczby w grze

Faszerujące napięcie, wzmocniona atmosfera

Pierwsza mini-przerwa jest na korzyść Limy i Stupy, które odchodzą na prowadzenie 3/2 po nieudanym z woleja forhendowego Belasteguina. Ale Coello wyjaśnia sprawę, startując z ziemi w następnym punkcie, aby wysłać na antypody „powrót” Stupy (której prośba o recenzję wideo nie powiodła się).

Bela-Coello zdobywa kolejne dwa punkty, prowadząc 5/4. Są dwa punkty od szczęścia. Następny punkt jest nieskończony i kończy się, gdy chiquita od Beli upada w sieci. Stupa kontynuuje zwycięski smecz, który daje pierwszy punkt meczowy jego drużynie.
Ale bezinteresownie zostaje uratowana przez Belę/Coello. 6/6, napięcie dusi, a atmosfera naładowana.

Kolejny punkt zdobywa Coello podczas wściekłego starcia: punkt meczowy dla publicznych faworytów! Po długich obserwacjach Franco Stupaczuk dokonuje cudownego uderzenia z rotacją górną ze swojej linii serwisowej. Belasteguin tylko bezradnie widzi obrażenia.

Poufnie, Stupa/Lima otrzymują swoje 2e Dopasuj punkt do kolejnego niesamowitego uderzenia tego samego Franco w transie! To znowu zostało uratowane po ładnej woleja bekhendowego Coello.

Ale o 8/8 Bela atakuje z woleja z forhendu, który trafia prosto w boczne okno. I tym razem to uderzenie z Limy w siatkę oszukało Coello i przypieczętowało los tego legendarnego meczu.

Pablo Lima i Franco Stupaczuk radują się po trzech godzinach walki i niszczą marzenie Belasteguina i Coello, jakkolwiek bohaterskiego! Ocena końcowa: 6/2 4/6 7/6 (10/8).

Stupa i Lima mogą pozwolić sobie na wybuch radości

Po 40 latach gry w tenisa Jérôme wpada do puli padel w 2018 roku. Od tamtej pory myśli o tym każdego ranka podczas golenia… ale nigdy nie goli paly w dłoni! Dziennikarz w Alzacji nie ma innej ambicji, jak dzielić się z Tobą swoją pasją, bez względu na to, czy mówisz po francusku, włosku, hiszpańsku czy angielsku.