Wielka podróż Ariany Sanchez i Pauli Josemarii trwa w Sewilli. Para zdominowała Gemmę Triay i Claudię Fernandez (6/3, 4/6, 6/3) i zakwalifikowała się do finału turnieju Turniej.

Zemsta do podjęcia

Przed przyjazdem do Andaluzji oba numery 1 świata miały bardzo złą passę: obalenie w ósmej lidze w Acapulco, nieobecność w Puerto Cabello, potem eliminacja w półfinale w Brukseli… przeciwko Triayowi/Fernandezowi. Dziś po południu musieli ostro walczyć w La Cartuja, ale udało im się zemścić.

Szok w trzech setach

Od początku meczu Sanchez/Josemaria dyktowali ton, wygrywając pierwszego seta bez zbędnych bajerów. Musieliśmy poczekać do drugiej rundy, aby zobaczyć walkę Triaya i Fernandeza po bardzo wczesnej przerwie. Sytuacja, która pozwoliła im powrócić do równości.

W trzecim akcie Sanchez i Josemaria wiedzieli, jak zachować zimną krew. Byli bardziej przedsiębiorczy, osiągając w sumie 28 hitów. Z drugiej strony młoda Claudia Fernandez była zbyt delikatna w gorących momentach, a Gemma Triay nie zamieniła swoich ciosów (tylko 7 udanych).

Po zwolnieniu Barrery/Caparrosa i Ortegi/Virsedy Hiszpanie teraz celują w tytuł. Jutro zmierzą się ze zwyciężczyniami półfinału pozostałych kobiet: Icardo/Salazar przeciwko Brei/Gonzalez.

To dzięki swojemu ojcu Auxence odkrył padla pewnego czerwcowego wieczoru 2017 r. Dziś z pasją śledzi międzynarodowe tory i drażni pala w swoim klubie treningowym w Tuluzie Padel Klub. Można go także znaleźć na La Feuille de Match i LesViolets.com, dwóch specjalistycznych mediach poświęconych klubowi piłkarskiemu Toulouse Football Club.