Rémi Gourre, gracz all-in Padel Sports (znajduje się w pobliżu Aix-en-Provence) jest na najlepszej drodze do pobicia wszystkich zdobytych rekordów P500. Baptysta Delvienne, jeśli chodzi o niego, będzie musiał się na chwilę ukłonić przed byłym francuskim czołowym 20 i jego 31 zwycięstwami P500.
Były tenisista do lat 15, dyrektor sportowy Klubu Tenisowego Tholonet i przyszły trener padel do All In Padel Sports at Bouc Bel Air – stanowisko, które oficjalnie obejmie od września przyszłego roku – opowiada nam o jego karierze.
„Pan 31 P500”
Od początku roku brałem udział w treizr P500 z pięcioma różnymi graczami i wygrałem ich dwunastu. Od 2021 roku wygrałem łącznie 31 P500.
Dziś skupiam się głównie na regionie PACA z bardzo prostego powodu: z moim zawodowym rytmem trudno jest mi jeździć na inne turnieje gdzie indziej.
Niestety w regionie jest bardzo mało P1000, a nawet nie ma P2000.
Udało mi się zrobić kilka dobrych występów podczas P1000 i P2000 (ćwierćfinał na P2000 des Pyramides w 2020 r., tuż przed COVID i dwa wygrane P1000: jeden na All In Padel Sport i jeden w Vence)
Obecnie uważam, że moja kariera jest bardziej w tyle niż przede mną. Gram z Nicolasem Molinero, którego chciałbym widzieć w pierwszej pięćdziesiątce. Uczestniczyliśmy w ośmiu P50 i wygraliśmy siedem z nich.
Trzy miesiące temu był jeszcze 450. francuskim graczem, a obecnie znajduje się u bram czołowej 150. W tenisie ma 1/6 i myślę, że może grać bardzo dobrze i dostać się do pierwszej pięćdziesiątki. Jest młody, ma przed sobą karierę. Ma więc potencjał, by pójść dalej.
Dyplomy nauczycielskie wydawane w pośpiechu
Jest coraz więcej turniejów i coraz więcej graczy, co jest bardzo pozytywne.
W całej Francji powstają kluby i rośnie zapotrzebowanie na rekrutację nauczycieli.
Właśnie w tej kwestii uważam, że nie jesteśmy jeszcze wystarczająco wykwalifikowani w nauczaniu. Zbyt wiele stopni przyznawanych jest zbyt szybko. Dlatego ryzykujemy powtórzenie tych samych błędów, co w przeszłości z tenisem, gdzie FFT skończyło się na zbyt wielu nauczycielach tenisa, nie zawsze zdolnych do nauczania.
Mam kilka bardzo prostych pomysłów, które mogłyby ułatwić tworzenie i budowanie nauczania tej dyscypliny we Francji. Umożliwiłoby to lepszą widoczność wszystkich nowych profesorów, którzy lądują w padel, prawie całą noc.
Rzeczywiście, czasami odnosimy wrażenie, że zbyt łatwo można zostać nauczycielem, nie mając tak naprawdę historii w tym sporcie, co może zaszkodzić całemu zawodowi.
Na przykład, moglibyśmy ustanowić obowiązki dla tych nowych nauczycieli: mieć za sobą przynajmniej pewną liczbę turniejów padel z być może poziomami wydajności, które należałoby określić ilościowo.
Inny pomysł, że istnieją dwa poziomy dyplomów: pierwszy poziom do nauki graczy „czasowych” i drugi wyższy poziom do nauki graczy „zawodowych”, którzy chcą pójść dalej.
Organizacja wszystkiego zajmie trochę czasu
Chodzi o to, żeby nikogo nie urazić. Z pewnością zajmie to trochę czasu, zanim wszystko zostanie zorganizowane. Ale przeszłość FFT musi być dla nas lekcją: musimy wykorzystać jej doświadczenie, historię i to, co zaobserwowaliśmy w tenisie, a przede wszystkim nie powielać tych samych błędów.
Jednak niestety na razie je powtarzamy. Jesteśmy jednak na samym początku historii padel we Francji i nadal możemy doskonale naprawić sytuację, jeśli dowiemy się o tym teraz.
Jednym z przewrotnych skutków jest także „zawsze więcej nauczycieli”, rekrutowanych bez godnej tego miana selekcji, a zatem bez prawdziwych umiejętności niezbędnych do nauczania padeljest wypychanie francuskich graczy za granicę zamiast zmuszania ich do pozostania we Francji.
Dobra wiadomość jest taka, że pojawia się coraz więcej nowych graczy padel We Francji. Na razie pozwala to „ukryć” problemy związane z dydaktyką.
Franck Binisti odkrywa padel w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od padel jest częścią jego życia. Często widuje się go koncertującego we Francji, podczas którego opowiada najważniejsze wydarzenia padel français.