W ramach ćwierćfinału P1 w Mediolanie numery 1 świata zmierzyły się z hiszpańską parą rozstawioną z numerem 5, P. Cardona / F. Navarro. Mecz, który na papierze wydawał się bezpieczny dla niepokonanych od 42 meczów. Jednak przebieg meczu okazał się zupełnie odwrotny.

Coello i Tapia zaoferowali sobie 43. zwycięstwo z rzędu, ale ten występ naznaczony był bardzo pracowitym starciem z hiszpańskimi przeciwnikami. Niewymuszone błędy, blokowane ciosy, nieudane bandeje... Treść tego meczu zostanie zapomniana przez faworytów, którzy stracili nawet drugiego seta.

Tapia o zamkniętej twarzy, przyzwyczajona jednak do bezbłędnej gry, dzisiejszego popołudnia pokazała coś zupełnie odwrotnego. Czuliśmy, że są przytępieni, źle ustawieni i walczą o znalezienie swojego rytmu. To była prawdziwa walka.

Para Cardona/Navarro nie ma się czego wstydzić za swój występ. Udało im się pokonać światowych liderów, niepokonani od 42 meczów. Kontrując uderzenia Coello i zmuszając przeciwników do zagrania jeszcze jednej piłki, udało im się wzbudzić w nich wątpliwości. Numer 1 musiał ciężko pracować, aby odnieść zwycięstwo.

Pod koniec meczu mniej rozsądni Hiszpanie skomplikowali sobie zadanie, tracąc możliwe do uniknięcia bezpośrednie błędy. Te błędy przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść Tapii i Coello, którzy musieli walczyć do ostatniego punktu.

Jeden punkt meczowy wystarczył, aby przedłużyć niesamowitą passę 43 meczów bez porażki. Pomimo słabego występu Coello po meczu był pozytywnie nastawiony: „Jestem szczęśliwy, ale to prawda, że ​​był to bardzo trudny mecz. Najważniejsze zostało zrobione. Mam nadzieję, że w następnym spotkaniu zagram lepiej. »

Ostatecznie zwyciężyli, poradzili sobie dobrze, ale ten występ nie wróży dobrze Premier Padel Ostatni Mistrz. Ich następne spotkanie odbędzie się w sobotę w półfinale przeciwko hiszpańskiej parze J. Gonzalez/E. Alonso. Meczu nie można śledzić przed godziną 13:XNUMX (czasu francuskiego).

Noaha Daumaina

Złapałem bańkę podczas mojego pierwszego turnieju Padel. Od tego czasu stało się to pasją,
z jednym celem: nigdy więcej nie kończyć meczu bez zdobycia gola
teraz integralną częścią mojego życia, do tego stopnia, że ​​zostawiam pióra. Często się palę
łokciami, próbując złapać wszystkie piłki. „Prawdziwa historia miłosna. »