W jednej z naszych tradycyjnych ankiet nt Instagram, zapytaliśmy Cię, czy Twoim zdaniem Martin Di Nenno ryzykował, łącząc siły z Juanem Lebronem.

Odpowiedź jest jasna: 79% ankietowanych uważa, że ​​Argentyńczyk ryzykuje opuszczając swego rodaka za kapryśne „Lobo”.

Wydaje się to dość logiczne: Stupaczuk i Di Nenno znali się na pamięć, a w zeszłym sezonie dzięki swojej konsekwencji udało im się nawet łaskotać numer 1 na koniec sezonu.

Pochodzący z Ezeizy i Stupy z ośmioma półfinałami w 2024 r. nadal są metronomami, ale brakuje im czegoś, aby zrobić kolejny krok. Podsumowując, w tym roku Superpibes obserwują z daleka bitwę pomiędzy Coello / Tapią a Galanem / Chingotto i rozumiemy, że to był powód, który skłonił Di Nenno do postawienia zakładu.

Ten zakład nazywa się Juan Lebron. Hiszpan od ponad pięciu lat nie rozegrał pełnego meczu na lewym skrzydle i znany jest ze swoich krwawych ataków, gdy na boisku nie wszystko idzie zgodnie z planem. Dlatego Di Nenno podejmuje pewne ryzyko, co nasi czytelnicy oczywiście zrozumieli. Ostatecznie jednak, mając status szóstego zawodnika na świecie, nie będzie miał większych problemów z podniesieniem się, jeśli krok z Lebronem okaże się porażką. Mówimy zatem o mierzonym ryzyku!

Xan jest fanem padla. Ale także rugby! A jego posty są równie mocne. Trener fizyczny kilku zawodników padla, znajduje nietypowe posty lub porusza aktualne tematy. Daje także kilka wskazówek, jak rozwijać sylwetkę do gry w padla. Ewidentnie narzuca swój ofensywny styl niczym na korcie do padla!