WPT Bruksela: Coello i Tapia bardzo blisko światowego tronu

W tę niedzielę odbył się już trzeci z rzędu finał między Los Superpibes i tornado Coello/Tapia. Mówimy prawie o a klasyczny od początku sezonu. Przedstawienie odbyło się w centralnym Circus w Brukseli. Po wykończenie na górze wśród pań publiczność była świadkiem wyjątkowego sprzeciwu wśród panów.

Coello i Tapia pozostają niezatapialne

Od początku, Los Superpibes są wzmocnione i zyskują przewagę. Coello i Tapia walczą o wejście do gry i zostają pokonani przez Argentyńczyków. Liderzy wyścigu pozostają w tyle za Martinem Di Nenno i Franco Stupaczukiem i udaje im się wrócić do 5/5. Podobnie jak w przypadku pań, pierwszy set rozgrywany jest w formie tie-breaka. Poziom gry Coello i Tapii idzie w górę, para Hiszpano-Argentynka wydaje się nietykalna i zadaje 7/1 w tie-breaku. Przewaga Coello / Tapia w pierwszym meczu.

W drugim secie Los Superpibes nie poddało się i po raz kolejny rozbiło Coello i Tapię! Tym razem Argentyńczycy utrzymują przewagę i ścigają się na prowadzeniu. Para hiszpańsko-argentyńska jest przepychana i stara się poradzić sobie z argentyńską furią. Di Nenno i Stupaczuk wracają do kompletu 6/3. Pierwszy set przegrany dla Coello i Tapii od początku turnieju.

Po raz pierwszy z Chile Coello i Tapia są popychani. Rozgrywana jest ostatnia runda. Dwie pary idą cios za cios. Los Superpibes nie abdykują. Ale po raz kolejny Coello i Tapia są niezatapialne. W spektakularnym meczu Coello i Tapia wygrali w 2h10 7/6 3/6 6/3.

szyja : „Wyszliśmy z bardzo skomplikowanego meczu. Zaproponowali nam alternatywy i musieliśmy znaleźć rozwiązania. Na początku meczu wahałem się, ale Tapia mnie wspierała. Brak mi słów na opisanie tego co czuję. To jest wyjątkowe!”

Tapia : „Nigdy bym nie wyobraził sobie takiego początku roku, to szaleństwo. Dzięki Leo (Augsburger) i mojemu kuzynowi za szkolenie nas od początku tygodnia. Teraz idziemy odpocząć, potrzebujemy tego”.

Coello i Tapia zbliżają się do Lebrona i Galana

6 tytułów z 6 rozegranych turniejów na WP. Trudno opisać stratosferyczny początek sezonu dla Coello i Tapii. Nawet gdy znajdują się w niesprzyjających im warunkach lub są nękani przez przeciwników, Coello i Tapia zawsze wygrywają. Krok po kroku para Hispano-Argentyńczyk zbliża się do Lebrona i Galana. Po ich nieobecności numer jeden traci 1000 punktów wygrali w zeszłym roku. Dzięki temu nowemu zwycięstwu Coello i Tapia mają tylko 515 punktów różnicy z królami toru. Polowanie na tron ​​trwa! Do zobaczenia w Vigo.

Publié par
Wincenty Gallie