Gemma Triay i Alejandra Salazar zakwalifikowały się do finału WPT Chile Open zeszłej nocy, ale było ciężko. Podopieczni Rodriego Ovide'a, prowadzeni w pierwszym secie przez Delfi Breę i Sofię Araujo, wierzyli, że zrobili najbardziej skomplikowaną sytuację, wracając do wyniku i wygrywając pierwszego seta w tie-breaku.

Przy okazji świat nr 2 rozpoczął drugiego seta z przytupem, wyprowadzając serwis przeciwnej drużyny na prowadzenie 4/1. Ale wtedy zbuntowałyby się Argentyna i Portugalia, które zajmują odpowiednio 18. i 20. miejsce na świecie. W obliczu Sofii Araujo, która nie popełnia już błędów i Delfi Brea grającej w siódmym niebie, Salazar i Triay pozwolili sobie na zwątpienie i przegrali niewiele z siedmiu kolejnych meczów.

Po sekundzie wygrali 6/4, outsiderzy oderwali się w 3., prowadząc 2:0.

Araujo i Brea w to uwierzyli

Wydając się zagubieni, Gemma Triay i Ale Salazar musieli sięgnąć głęboko do swoich zasobów, aby wrócić, podnieść wynik i – w walce – zakończyć kolejny decydujący mecz z zadziornymi przeciwnikami. Ten ostatni miał nawet punkt meczowy na 5/4, ale punto de oro zakończyła Gemma wściekłym uderzeniem. Następnie w tie-breaku, po ponad trzech godzinach gry, doświadczenie przemówiło i pozwoliło faworytom awansować do finału (7/6 4/6 7/6). Ale Brea i Araujo zapewnili wyjątkowy mecz.

W tę niedzielę Salazar i Triay zmierzą się z niespodzianką tego Chile Open wśród pań: Jessica Castello i Claudia Jensen, która wczoraj zdominowała Lucię Sainz i Aranzazu Osoro 7/6 7/6.

Mecz do naśladowania od 21:17 (00:XNUMX w Chile), który można śledzić ŚwiatPadelWieża TV. Po tym finale nastąpi finał mężczyzn, widoczny we Francji na antenach Canal+.

Po 40 latach gry w tenisa Jérôme wpada do puli padel w 2018 roku. Od tamtej pory myśli o tym każdego ranka podczas golenia… ale nigdy nie goli paly w dłoni! Dziennikarz w Alzacji nie ma innej ambicji, jak dzielić się z Tobą swoją pasją, bez względu na to, czy mówisz po francusku, włosku, hiszpańsku czy angielsku.