Pablo Lima i Franco Stupaczuk stworzyli małą niespodziankę w Tuluzie, dominując w półfinale Paquito Navarro i Martina Di Nenno.

W gorącym pierwszym secie Franco i Pablo zostali nagrodzeni za zuchwałość w tie-breaku. W drugiej rundzie to Paquito i Martin podnieśli swój poziom. Za wszechobecnym Di Nenno wydawali się idealnie przygotowani do „remontady”.

Ale zabrakło im benzyny w silniku, zwłaszcza Paquito, wyraźnie tępy po… maraton zeszłej nocy. Trzeci set został ostatecznie w dużej mierze zdominowany przez Argentyńczyka i Brazylijczyka, którzy wydawali się znacznie świeżsi na torze.

Podopieczni Carlosa Pozzoniego wygrali zatem 7/6 3/6 6/1 i jutro zagrają drugi finał sezonu, po tym, który rozegrał w Brukseli.

Podobnie jak w Belgii, Stupa i Lima znajdą przodem do nich Lebron i Galan. Czy będą w stanie zemścić się na numerach 1, które były przepychane w ciągu ostatnich dwóch dni?

Xan jest fanem padel. Ale także rugby! A jego posty są równie mocne. Trener fizyczny kilku osób padelwyszukuje nietypowe posty lub zajmuje się aktualnymi tematami. Zawiera również wskazówki, jak rozwijać swoją sylwetkę padel. Najwyraźniej narzuca swój ofensywny styl jak na boisku padel !