Po wzięciu udziału w koronacja pary Josemaria – Sanchez wśród pań, czekaliśmy na wpis do biegu panów w Maladze.

Plakat dnia na ten finał był zupełnie nowy.

Rzeczywiście mieliśmy po jednej stronie zwycięzców ostatniego turnieju World Padel Tour który kilka dni temu kłócił się w Walencji (Sanyo i Tapia) a z drugiej parę, o której w tej chwili mówi się coraz więcej, Pablo Lima – Franco Stupaczuk.

W dwóch setach i prawie dwóch godzinach gry Argentyńczycy zdołali wywalczyć piąty tytuł w tym sezonie. Po Reus, Kopenhadze, Wiedniu i Walencji, to właśnie w Maladze dwoje przyjaciół błyszczało przed wypełnionym po brzegi pałacem sportowym.

Sanyo Gutierrez i Agustin Tapia

Bardzo sprawny przez kilka miesięcy, Sanyo Gutierrez i Agustin Tapia uczta w 20×10 ku uciesze miłośników. To ich druga z rzędu korona na torze i mają nadzieję, że tak będzie dalej. W przypadku kilku turniejów widzimy, że „Mozart de Catamarca” jest wypuszczany na tor. Jeśli chodzi o jego rodaka „El Mago de San Luis”, co mogę powiedzieć poza tym, że jest niesamowity. Zapewnia show i daje młodemu cudownemu dobrodziejstwu całe swoje doświadczenie. Wydaje się, że duet znalazł odpowiednią równowagę.

Na tym poziomie Argentyńczycy mają w ręku wszystkie karty, aby wstrząsnąć w tym roku rankingami i podważyć liczby 1, które pomimo dobrych wyników nie są odporne na odwrócenie sytuacji pod koniec sezonu .

Wynik końcowy przeciwko Pablo Limie i Franco Stupazcukowi: 7/6 – 6/4.

A czy myślisz, że Sanyo i Tapia mogą osiągnąć najwyższy stopień podium?

Sebastien Carrasco

Przyszły naturopata i pasjonat padel, Seb jest dżentelmenem zdrowia/żywności Padel Magazine. Żongluje między olejkami pala, quinoa i olejkami eterycznymi. Od prawie dwóch lat z taką samą pasją zajmuje się nowiną o małej żółtej piłeczce.