Padel Magazine - Fernando Belasteguin, numer jeden na świecie padel ze swoim partnerem Juanem Martinem Diazem pozwala nam dowiedzieć się o nim trochę więcej ...
Fernando Belasteguin: Wszystko zaczęło się w 1990 roku w Argentynie, byłem piłkarzem w interesującej kategorii, a klub piłkarski, w którym byłem zbudowany padel. Później wszystko potoczyło się dość szybko, ponieważ 5 lat później zacząłem w profesjonalnym świecie padel. Dla małej anegdoty jest to ojciec Matiasa Diasa (zawodowca padel), który mnie odkrył.
Fernando Belasteguin: Pochodzę z piłki nożnej i zawodników, którzy przybywają do świata padel są specjalistami w padel. Ale tak, jest miejsce dla każdego. Zostać profesjonalistą padel, nie ma tajemnicy, dużo pracuję ..
Fernando Belasteguin: Ta kontuzja jest w kostce, nie jest nowa i ciągnę ją już od jakiegoś czasu. Brakowało mi kilku tygodni odpoczynku, a wakacje wymażą tę kontuzję, aby w pełni rozpocząć nowy sezon. Powinienem być zdrowy. Jak widzieliśmy, jeśli nie jesteśmy w stu procentach, konkurencja istnieje. Mamy nadzieję, że rok 100 będzie udany bez kontuzji.
Fernando Belasteguin: Tak, rzeczywiście, były piramidy, ale niestety nie zwrócono się do mnie ponownie. Szkoda. Wasz magazyn pokazuje, że Francja jest zainteresowana domeną padel i to jest bardzo dobre. Zagraliśmy w turniejach w Portugalii i Argentynie, Francja może być kolejnym krokiem w nadchodzących latach.
Fernando Belasteguin: To sport dla każdego, który daje dużo frajdy, więc nie wahaj się go wypróbować, a zrozumiesz.