Francja – Wygląda na to, że nie chcesz już widzieć Top 500 w P250…

Le nowy przewodnik konkursowy Francuskiej Federacji Tenisowej nie udało się w ostatnich dniach wywołać dyskusji.

Jedno z najbardziej dyskutowanych środków: zakazanie członkom Top 500 udziału w P250. Rzeczywiście, widzieliśmy wielu graczy w sieciach społecznościowych narzekających na tę nową funkcję i żądających, aby ograniczenia opierały się na wadze drużyny, a nie na indywidualnym rankingu. Wygląda na to, że ci, których słyszymy najczęściej, to tak naprawdę mniejszość…

Rzeczywiście, jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez naszych przyjaciół z Casa Padel, ponad 90% z Was nie chce już graczy z Top 500 na P250. Innymi słowy, respondenci uważają, że tę kategorię turniejów należy ograniczyć do graczy o niższym poziomie, bliższych rekreacji.

Liczby te należy traktować z przymrużeniem oka, ponieważ odpowiedziały jedynie 274 osoby. Przy większej liczbie wyborców moglibyśmy mieć nieco inne liczby. W każdym razie możemy powiedzieć, że nie wszyscy są przeciwni temu nowemu rozwiązaniu, wręcz przeciwnie!

Zobacz komentarze

  • Myślę, że problem wynika nie tylko z wysokiego ograniczenia, ale także z faktu, że nie ma niskiego ograniczenia.
    Jeśli 95% graczy P250 skarży się, że zawsze wygrywają ci sami „najlepsi” gracze, uważam za normalne narzucenie reguły.
    Co więcej, o ile ta zasada z grudnia 2023 r. zmienia sytuację w przypadku miast o dużym zagęszczeniu graczy, o tyle w departamentach, w których występują opóźnienia, nie zmienia to niczego, ponieważ poprzeczka jest nadal zbyt wysoka.
    Według mnie powinno być jeszcze więcej ograniczeń, aby ograniczyć rejestrację gracza tylko do 2 stopni turniejowych w zależności od rankingu.
    Jeśli zarobisz P1000, nie zarobisz P250, a jeśli zarobisz P25, też nie zarobisz P250.
    Brakuje także kategorii turniejowej P50 (znacznie bardziej przydatnej niż P1500), która jeszcze bardziej zmniejszyłaby różnice w poziomach w turniejach, nawet gdyby wiele ego ucierpiało.

  • nie ma tylko 500 graczy w rankingu od 1 do 500.
    rzeczywistość: w niektórych regionach p250 (niezbyt liczne) są przejmowane przez amatorów o skromniejszych rankingach i poziomie, którzy nie chcą już grać p100, bo nie daje im to już punktów i czują się silniejsi.
    i narzekał, że ma „zbyt silnych graczy, którzy nie mieli nic do roboty na p250”.
    Organizowałem wiele bardzo trudnych turniejów p250 z zawodnikami z lat 200., którzy chcieli grać i trenować, nawet jeśli nie przyniosło im to punktów. Raz nawet miałem 4 graczy z czołowej trzydziestki w turnieju p30.
    Bardzo uważałem, aby nigdy nie wysyłać z wyprzedzeniem tabel ani nazwisk zarejestrowanych graczy, ponieważ wielu by się wycofało. wyświetlane na miejscu.
    są też „rozkazy”: bardziej skromni gracze, którzy płacą graczom z top300, aby grali z nimi w 250 i łatwiej dotarli do pierwszych. lub w sposób przyjazny.
    niektórzy trenerzy lub bardzo dobrzy zawodnicy wykonują tę czynność, kurs + pakiet wsparcia w turniejach. teraz nie będą już mogli p250
    ten zakaz p250 dla graczy z lat 500. może popchnąć sprawę do przodu.
    poziom p250 będzie mniej podwyższony.
    przede wszystkim wielu graczy z lat 500. robiło p250 TYLKO po to, żeby grać, ponieważ P500 było za mało i trzeba było pojechać DUŻO DALEJ, ABY JE WYROBIĆ.

    ALE
    Gracze ci będą aktywnie poszukiwać P500, które były już rzadsze (ze względu na obowiązek wyposażenia pieniężnego). teraz jest to opcjonalne, według uznania klubu organizującego.
    Nie oznacza to, że na różnych terytoriach będzie ich więcej niż P500.
    P500 wymaga minimum 16 drużyn, stoły końcowe są w formacie B, zajmuje to więcej czasu i terenu, a dla klubów „niedobór w porównaniu z dochodami z wypożyczeń i płatnych rezerwacji”;

    poza tym w niektórych regionach i w klubach z wieloma torami krytymi, prowadzącymi bardzo dochodową działalność polegającą na wypożyczaniu i płatnych rezerwacjach, turnieje są chwilową przerwą, ponieważ są mniej dochodowe: dlatego (w IDF) odbywają się głównie w ciągu dnia w tygodniu, prawie nic wieczorem w tygodniu i w weekendy.
    w związku z tym niedostępne dla osób pracujących w normalnych godzinach,
    ale raczej dla... studentów, osób pracujących na własny rachunek, telepracy, RTT, bezrobotnych, emerytów, nauczycieli tenisa lub pracujących w rozłożonych godzinach.

    musimy kontynuować refleksję, którą musieliśmy przeprowadzić wcześniej, a nie tylko słuchać tych rozczarowanych/sfrustrowanych widokiem dużych graczy na p250.
    a także przewidzieć fakt, że nie będzie dużo więcej p500 niż obecnie, nawet bez obowiązku nagrody pieniężnej.

    Osobiście uważam, że „ban” powinien być dla graczy z lat 300-tych w p250, a graczy z lat 1500-tych w p100

    wielu graczy uważa też, że skoro p250 nie jest aż tak dużo (w porównaniu z liczbą p100 i p25) i jest bardzo duże zapotrzebowanie, że tak jak w p500 musi być wpis w rankingu, a nie kolejność przybycia (na d -7 przyjmujemy x najlepszych drużyn, reszta czeka)

    • Myślę, że problem wynika nie tylko z wysokiego ograniczenia, ale także z faktu, że nie ma niskiego ograniczenia.
      Jeśli 95% graczy P250 skarży się, że zawsze wygrywają ci sami „najlepsi” gracze, uważam za normalne narzucenie reguły.
      Co więcej, o ile ta zasada z grudnia 2023 r. zmienia sytuację w przypadku miast o dużym zagęszczeniu graczy, o tyle w departamentach, w których występują opóźnienia, nie zmienia to niczego, ponieważ poprzeczka jest nadal zbyt wysoka.
      Według mnie powinno być jeszcze więcej ograniczeń, aby ograniczyć rejestrację gracza tylko do 2 stopni turniejowych w zależności od rankingu.
      Jeśli zarobisz P1000, nie zarobisz P250, a jeśli zarobisz P25, też nie zarobisz P250.
      Brakuje także kategorii turniejowej P50 (znacznie bardziej przydatnej niż P1500), która jeszcze bardziej zmniejszyłaby różnice w poziomach w turniejach, nawet gdyby wiele ego ucierpiało.

Publié par
Xan Tafernaberry