Jest to sytuacja, której niewielu fanów padel mógł przewidzieć: Lebron i Galan nadal nie zdobyli ani jednego tytułu w 2023 roku.
Jeśli oczekiwania co do nowych par Di Nenno / Stupa i Coello / Tapia były wysokie, Lebron i Galan rozpoczęli sezon 2023 jako para do pokonania. Numer 1 w latach 2020, 2021 i 2022, zawodnicy Mariano Amat wyszli z przewagą, zwłaszcza ze względu na ich doświadczenie jako pary i ich komplementarność na torze. Przypomnijmy, że w ciągu ostatnich trzech lat Hiszpanie zdobyli 27 tytułów:
Ale w tym sezonie wyniki nie spełniły oczekiwań, a ci, którzy nadal zajmują pierwsze miejsce w rankingu FIP, wciąż nie zdobyli ani jednego tytułu. Trzeba przyznać, że Ale i Juanowi nie oszczędziły kontuzje, pierwszy rozegrał 1 turniejów, drugi tylko 14… W tych warunkach trudno było znaleźć rytm, zwłaszcza że Lebron najwyraźniej walczy o powrót do swojego poziomu , po trudny czas na poziomie osobistym.
Mimo to talent wciąż jest, bo Galan rozegrał w tym roku 4 finały (w tym 3 z Lebronem), ale brakuje pewności siebie zawodnikom Akademii M3. Mówimy sobie, że jeśli uda im się odblokować swój licznik, z pewnością znów będą mogli być ultra-konkurencyjni.
Półfinaliści z Malagi i Mendozy, „El Lobo” i „Galantico” stopniowo znajdują sensację, ale to jeszcze za mało, aby zbliżyć się do dwóch par, które dominują od początku sezonu: Coello / Tapia oraz do mniejszym stopniu Di Nenno/Stupa. Rzeczywiście, ten pierwszy zdobył 13 tytułów, a drugi 5. To proste, te pary są jedynymi, które wygrały duże turnieje w tym sezonie.
Lebron i Galan muszą teraz skorzystać z rozejmu, aby odzyskać swój najlepszy poziom i pracować nad swoimi automatyzmami, aby spróbować odwiesić wóz prowadzący, ryzykując spadek na trzecie miejsce. Czy uda im się to osiągnąć? Druga część sezonu zapowiada się ekscytująco bez względu na wszystko!