Zawodniczka reprezentacji Francji, Mélissa Martin, spogląda wstecz na ten wielki tydzień w Dubaju dla tych 16e Światy. „Rozczarowująca” przygoda w Dubaju, ale Francuzi też chcą spojrzeć w przyszłość, mając nadzieję, że zakończy się dobrą notą przeciwko Niemcom.
Postaramy się odpowiednio zakończyć ten konkurs. Ale nieuchronnie w grupie jest rozczarowanie. Damy z siebie wszystko, aby porządnie wygrać nasze ostatnie mecze.
Rozstawiano nas 4 i kończymy co najwyżej 7e...
To jednak trochę rozczarowanie. Nie zamierzamy tego ukrywać.
Teraz to nie jest oczywiste. Mamy dwie duże porażki z Belgią i wczoraj z Portugalią, a ja przegrałem ostatnie dwa mecze.
Postawiliśmy sobie za cel brązowy medal. I zaczynamy grać w miejscu 7e. Serca są ciężkie, ponieważ jesteśmy konkurentami. C'est normalne.
Na cztery duże mecze przegraliśmy trzy (Szwecja w fazie grupowej i zwycięstwo z Brazylią, potem 1/4 z Belgią i Portugalią w tabeli). Kiedy przegrywasz w turnieju, zwykle to koniec. I tam musisz wstać, walczyć.
Myślę, że znaleźliśmy się w trudnej grupie ze Szwecją i Brazylią.
W rozmieszczeniu naszych par niekoniecznie było szczęście. Konfiguracje nie były na naszą korzyść. I wiemy, jak bardzo to ma znaczenie, zwłaszcza gdy narody są zbliżone pod względem poziomu. (uwaga: w każdej konfrontacji z narodem są trzy mecze do rozegrania, a drużyny decydują się umieścić swoją parę w 1, 2 lub 3)
Później jest pewne, że odnieśliśmy sukces, by znaleźć się na pierwszym miejscu w grupie na tym niesamowitym finiszu, gdzie mimo porażki znaleźliśmy się na pierwszym miejscu w grupie. Przeszliśmy przez wszystkie emocje.
I nie wykorzystaliśmy tej szansy. Co, rozumiesz, zwiększa nasze rozczarowanie, ponieważ chcieliśmy zrobić dużo lepiej.
Boli to, że w tym tygodniu przegrywamy z niektórymi narodami, które historycznie mamy wyprzedzać. Więc oczywiście szkodzi to morale.
Wszyscy jesteśmy bardzo sumienni i zaangażowani. Nie przyjechaliśmy po ten wynik.
Postaramy się zadośćuczynić i zdobyć 7e miejsce dzisiaj.