Ćwierćfinały pierwszych trzech mężczyzn nie dawały nam wiele napięcia. Można powiedzieć, że faworyci nie wyszczególnili, wygrywając wszystko w dwóch setach. Rzeczywiście Navarro / Lima zbył Germani / Gonzalez 6 / 1 6 / 2, Stupaczuk / Gutierrez pokonać Fernandez / Grabiel 7 / 5 6 / 3, a Lebron / Galan łatwo odrzucił Botello / Ruiz: 6 / 2 6 / 2.
Na szczęście dla fanów thrillerów ostatnie spotkanie tego dnia zaoferowało nam część prawie trzy godziny ! W tym starciu pomiędzy nasiona numer 4 i 5spodziewaliśmy się bliskiej gry i nie zawiedliśmy się!
Jakkolwiek dominujące na początku gry, Bela i Tapia są mniej zainspirowani niż ich przeciwnicy w ważnych momentach i pozwalają, aby pierwszy set prześlizgnął się przez: 7/5. Ostrzejsi w drugiej i silniejsi w gorących momentach dwóm Argentyńczykom udało się podnieść wynik: wygrali drugą rundę 6/2.
Trzeci zestaw daje nam niesamowitą intensywność. Początkowo dominatorzy, Sanchez i Diaz dostają punkt pierwszego meczu na 5/4 na ich serw, ale „punto de oro” zostaje uratowane przez błysk geniuszu z Tapii. To tylko częściowa zniżka dla „El Tiburon” i „El Warrior”, którzy dominują w remisie 7/5 i wygrywają jak dotąd najlepszy mecz turnieju.
Za tym zwycięstwem 7/5 2/6 7/6, Diaz / Sanchez, którzy podjęli dziś ogromny wysiłek, jutro będą musieli dobrze wyzdrowieć, ponieważ czeka ich ciężkie zadanie w półfinale, para Lima / Navarro… Drugi półfinał będzie przeciwny Galan / Lebron, co wywarło na nas ogromne wrażenie, w Stupaczuk / Gutierrez.