Arturo Coello i Agustin Tapia zagrali na rzadko spotykanym poziomie. W tym finale z World Padel Tour Paraguay Open biedni Martin Di Nenno i Franco Stupaczuk ledwo grali.
A mimo to utwór wydawał się stosunkowo wolny, ale jechał za szybko.
To okropne, ale wydaje się, że w tym finale nie było żadnego meczu, który został ukończony w mniej niż godzinę 6/2 6/1.
Ekspresowe wykończenie i to przede wszystkim Grand Chelem na trasie po Ameryce Południowej dla pary Hispano-Argentyńskiej, która wygrała trzy Open (Argentyna, Chile i Paragwaj)
17 rozegranych meczy, 17 zwycięstw nad World Padel Tour. Na wyścigu Coello i Tapia są oczywiście największymi numerami 1 na torze.
Tapia podsumowuje te trzy tygodnie trzema zdaniami: