Gaubert / San Miguel: ich najlepsze anegdoty

Coś obiecanego, coś należnego. François San Miguel opowiada nam najlepsze anegdoty, które przydarzyły mu się ze swoim partnerem André Gaubertem!

François San Miguel i André Gaubert to ludzie tego słowa, obiecali nam anegdoty, oto trzy, które warto zobaczyć!

Anegdota nr 1

„Na Mistrzostwach Świata w Madrycie znajdujemy się na inauguracji króla Hiszpanii Felipe, który nie był jeszcze królem. Niewinnie podszedłem do niego, żeby z nim porozmawiać, być może nie powinienem był ... W ciągu mniej niż sekundy znalazłem się w otoczeniu ochroniarzy z rewolwerem w ręku. Myślałem, że jestem w filmie Bodyguard… W końcu mogłem z nim trochę porozmawiać, był bardzo miły. Ale w tym czasie naprawdę wariowałem! ”

Anegdota nr 2

„Podczas turnieju Place du Capitole w Tuluzie prowadziliśmy 3/0 z Guterriezem. Potem się obudził: przegraliśmy 6/3 6/0… ”

Anegdota nr 3

„W ekwiwalencie turnieju Challenger w Barcelonie mieliśmy świetny mecz w 1/8
finał przeciwko dwóm Madrilenianom. Graliśmy na zewnątrz, spędziliśmy mecz na robieniu świec, dosłownie sprawiliśmy, że się wybili. Wygraliśmy po 3:30 gry! Byli szaleni, nazywali nas wszystkimi imionami, ale to nie miało znaczenia, cieszymy się, że wygraliśmy! ”

Publié par
Xan Tafernaberry