Bela ma prawie 42 lata i nadal chętnie się uczy

Fernando Belasteguin będzie obchodził swoje 42. urodziny w maju przyszłego roku, ale to nie przeszkadza mu w ciągłym szukaniu rozwiązań, które pozwolą mu robić postępy na torze!

Pragnienie nauki wciąż nienaruszone

Zwycięzca ostatniego finału mistrzowskiego World Padel Tour, Fernando Belasteguin wygrał wszystko w swojej karierze. Ale ten, który miał 16 lat w światowym numerze 1 padel nie jest zadowolony. Jako dowód, Argentyńczyk nie ustaje w próbach opanowania udaru, który nigdy się nie powiódł: skoku, który sięga bardzo wysoko.

Teraz 6 miejsce w rankingu World Padel Tour, Chciałby Bela, który w przyszłym sezonie zagra u boku Sanyo Gutierreza odzyskać pozycję numer 1, którą porzucił w 2018 roku. W tym celu trenuje bardzo ciężko, zarówno fizycznie, jak i technicznie.

Świadomi ewolucji padeloraz wydajność, szczególnie na nowych powierzchniach rozbicie, które odbija się bardzo blisko linii, aby powrócić bardzo wysoko w obozie przeciwnika, mieszkaniec Pehuajo robi wszystko, aby nauczyć się tego ruchu, którego nikt nie opanuje tak dobrze, jak Juan Lebron.

Jak powiedział w poście na Facebooku, Argentyńczyk nie rozpaczy : „Nigdy nie wiedziałem, jak uderzyć piłkę, żeby podskoczyła… ale każdego dnia próbuję, wmawiając sobie, że pewnego dnia to zrobię!” W wieku 42 lat ta siła psychiczna wzbudza szacunek i ilustruje charakterystyczną frazę Beli: „Belasteguin nigdy się nie poddaje”.

Cios, który uprościłby mu życie

Zdominował całą swoją karierę dzięki combo bandeja/ flat smash, Fernando Belasteguin zdaje sobie sprawę, że plik padel ewoluował i że obecnie nie jest już tak niebezpieczny, jak niektórzy gracze, którzy mają większy zasięg powietrzny. Często jest to duże zapotrzebowanie na wysokie piłki, oczywiście o wiele skuteczniejszy, gdyby udało mu się opanować uderzenie, które sięga bardzo wysoko, co pozwala uderzyć z dalszej odległości, a tym samym skrócić wymiany.

Mimo że w wieku 42 lat wciąż imponuje fizycznie, Bela mógł zaoszczędzić dużo więcej, gdyby był w stanie ukończyć punkty w uderzeniach linii bazowej jak Lebron czy Tapia. W ubiegłym sezonie to ten ostatni zawsze odpowiadał za ich egzekucję: „Agus” często przychodził na środek z prawej strony, by zakończyć punkty nie do obrony.

 

W tym roku Bela nie będzie już mieć Tapii, ale Sanyo Gutierrez, również zdolnego do wykonywania tych uderzeń. Nawet jeśli ten zespół obiecuje, że będzie potężny w stanie, to byłby jeszcze bardziej niebezpieczne, jeśli Fernando zdołałby wykonać uderzenie, które jest jednym z jego silnych strzałów. Argentyńczyk ma jeszcze kilka tygodni, aby to osiągnąć, i mamy nadzieję, że tylko dla samego występu tak się stanie!

 

Publié par
Xan Tafernaberry