Ostatni turniej w sezonie Premier Padel, Milano P1, zbliża się wielkimi krokami i znamy już listę zarejestrowanych.

Wśród wielkich nazwisk nie ma nic nowego, skoro są tam prawie wszyscy. Fernando Belasteguin powróci na stoki, w przeciwieństwie do swojego rodaka Maxi Sancheza, który tym samym kończy sezon. Podobnie jak miało to miejsce podczas poprzednich zawodów, w turnieju weźmie udział zwykły kolega z drużyny „Tiburona” z Alexem Chozasem.

W kwalifikacjach zauważamy obecność Miguela Lampertiego, który pod nieobecność przechodzącego już na emeryturę Juana Martina Diaza zagra z innym leworęcznym, młodym José Jimenezem. W tych słynnych previach znajdziemy niezwykłe francuskie pary Moreau / Guichard i Scatena / Bergeron, a także Benjamin Tison i Thomas Leygue, którzy zachowują swoich stałych partnerów: odpowiednio Aitora Garcię i Ferrana Insę.

Sześciu Francuzów ma zatem gwarancję wzięcia udziału w kwalifikacjach, w przypadku pozostałych będziemy musieli liczyć na wycofanie się. Bastien Blanqué i Włoch Salandro, pierwsi na liście oczekujących, mogą w to uwierzyć, będzie to nieco bardziej skomplikowane dla Inzerillo i Hiszpana Garcii, dwa rzędy za nimi, ale nadal da się grać. Z drugiej strony dla Manuela Vivesa i Belga Peetersa, którzy zajmują 17. miejsce na liście oczekujących, udział w turnieju wydaje się więcej niż mało prawdopodobny...

Po stronie żeńskiej jak zawsze znajdziemy Alix Collombon i Lorenę Rufo. Lyonnaise jest także jedyną trójkolorową drużyną, która ma gwarancję udziału w konkursie, a pary Touly / Betz i Invernon / Ligotti znajdują się na liście oczekujących, zajmując odpowiednio 7. i 13. miejsce.

Xan jest fanem padel. Ale także rugby! A jego posty są równie mocne. Trener fizyczny kilku osób padelwyszukuje nietypowe posty lub zajmuje się aktualnymi tematami. Zawiera również wskazówki, jak rozwijać swoją sylwetkę padel. Najwyraźniej narzuca swój ofensywny styl jak na boisku padel !