Tuluza bardzo im odpowiada. Franco Stupaczuk i Martin Di Nenno z łatwością wygrali z parą Gil/Moyano. Bez forsowania los Superpibes oferują sobie 6. finał na World Padel Tour.

Los Superpibes zimnego realizmu

Pierwszy set jest zajęty, każda partia to zacięta walka. Podczas pierwszych dwóch gier serwisowych Superpibes Rami Moyano i Xisco Gil mają okazje do przełamania. Argentyńska para pozostaje niewzruszona, ratuje break pointy i wygrywa puntos de oro. Ostatecznie to podopieczni Carlosa Pozzoniego objęli prowadzenie w pierwszym secie. Podobnie jak andaluzyjski Xisco Gil, w kluczowych momentach para hiszpańsko-argentyńska nie odnosi sukcesów. 6 break pointów, 0 przeliczonych na Moyano / Gil. Sfrustrowani pozwolili uciec Di Nenno i Stupaczukowi w pierwszym secie. 4 break pointy dla nich i dwa skonwertowane, Superpibe są zimne z realizmem i wygrywają pierwszego seta 6/2.

Xisco Gil to poczuł. Stracili swoją szansę. Teraz grę kontrolują Franco Stupaczuk i Martin Di Nenno. Od samego początku argentyńska para odrobiła przełamanie w drugim secie. Zadanie staje się coraz trudniejsze, frustracja podopiecznych Severino Iezzi przeradza się w brak dyscypliny. Stupa i Di Nenno są w drugim secie nietykalni. Logiczne zwycięstwo w dwóch setach Superpibes 6/2 6/1.

Stupa w drodze do sobowtóra?

Zwycięzca z poprzednie wydanie, Franco Stupaczuk będzie bronił tytułu w najbliższą niedzielę w Tuluzie. Szósty finał w tym sezonie dla Superpibes. Aby zachować koronę z Tuluzy, Franco Stupaczuk będzie musiał zmierzyć się z rosnącą parą Chingotto/Navarro. W tym tygodniu obaj gracze byli nietykalni. Bądź tam, niedzielne finały zapowiadają się wybuchowo.

Wincenty Gallie

Fan piłki owalnej, okrągłej, ale i sportów rakietowych, ukąsił go padel w młodości w Galicji. Vince, równie dobrze czując się przed kamerą, jak i za mikrofonem, będzie mógł wnieść swoją wizję i doświadczenie jako fan małej żółtej piłki.