Johan Bergeron podpisuje kontrakt z Head Padel. Przygoda z austriacką marką, która rozpoczęła się ponad 2 lata temu, a więc potrwa do 2020 roku. Przy okazji podsumowuje swoją tegoroczną karierę i ambicje na przyszły.
2018, dobry rok, ale kto mógłby być lepszy?
Przeżyliśmy rok kolejki górskiej z bardzo skomplikowanym przejściem podczas letnich wakacji. Ale wiedzieliśmy, jak wrócić we właściwym czasie ...
Nasz cel we Francji był jasny: były to mistrzostwa Francji padel 2018. P1000 były drugorzędne, nawet jeśli zawsze chcesz wygrać, grając w turnieju.
Osobiście był więc może trochę frustracji z powodu wyników, które nie były odpowiednie we Francji, jak w Hiszpanii.
Jeśli chodzi o poziom gry, myślę, że jesteśmy w pobliżu topowego 100. Ale kiedy gramy na wyższym poziomie, przeoczyliśmy kilka szczegółów.
Poza tym, rozstając się z Bastienem, mam nadzieję, że pozwoli nam przejść ten słynny kamień milowy, którego niestety nie udało nam się razem przejść.
Czuliśmy, że nie było to oczywiste na ziemi?
Mieliśmy fragment z dużą frustracją. Bastien niestety miał fragment, który nie był oczywisty o tej porze roku. Myślę, że największym plusem tego roku jest to, że zawsze wierzyłem w siebie i może to sprawiło, że zespół wrócił do najlepszych chwile we wrześniu ubiegłego roku na mistrzostwach Francji.
Ale jednocześnie w zespole zawsze jest ktoś, kto musi pomóc drugiemu, gdy sprawy nie układają się dobrze. W tym roku zawsze czułem się dobrze i zawsze wspierałem Bastiena. Ale pod koniec zeszłego roku, z powodu kontuzji pleców, na szczęście był tam Bastien, który mnie wspierał! I to właśnie stanowi o naszej sile na ziemi: to nasza solidarność, gdy mamy wewnętrzne przejścia.
A jakie są pierwsze chwile w Barcelonie?
Jest dość duży: właśnie spędziłem tydzień z Pablo Limą i Fernando Belasteguinem. A więc powiem ci, że wciąż jestem w mojej małej chmurce… Inną interesującą rzeczą, którą należy zbadać, jest to, że mogłem grać u boku Marca Quileza, młodego gracza, który jest częścią światowej czołówki 80 i kto gra na lewo… Teraz zapowiedział, że będzie grał leworęcznym. Ale w przyszłości nigdy nie wiadomo.
Kończymy tą piękną umową pomiędzy Head a ty…
Zawsze mi pomagali. Ze względu na wyniki i zrozumienie, które z nimi mam, wyjechaliśmy na 2 lata. Jestem bardzo dumny z bycia częścią zespołu Head. To jedna, jeśli nie największa marka padel na świecie.
Zostań headlinerem w Head, to piekielna szansa. Mam nadzieję, że będę mógł go jak najlepiej uhonorować od startu zawodów w 2019 roku.
Franck Binisti odkrywa padel w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od padel jest częścią jego życia. Często widuje się go koncertującego we Francji, podczas którego opowiada najważniejsze wydarzenia padel français.