To była para, którą wszyscy chcieli zobaczyć w akcji w tę środę w Brukseli, i mimo bardzo delikatnego początku udało jej się uniknąć większego rozczarowania.

Oczekiwano, że Paquito Navarro i Juan Lebron, którzy ponownie utworzyli pierwszą światową parę w 2019 r., ponownie wezmą udział w konkursie na brukselskim P2. Andaluzyjczycy z drugiego miejsca w turnieju belgijskim mieli zaszczyt uhonorować status w centrali Tour&Taxis.

Jednak na początku pierwszej rundy to kolejna niedawno utworzona para wydawała się najwygodniejsza. Rzeczywiście, nowi koledzy z drużyny, Jaime „Chipi” Muñoz i Javi Garcia, byli najprecyzyjniejsi w pierwszym akcie, który logicznie wygrali 6/3. Wykorzystując swoją dynamikę, outsiderzy mieli nawet luksus rozpoczęcia drugiej rundy od przerwy.

Fani Paquito, którzy widzieli, jak zaczynał od porażki z Tello, a następnie z Sanyo, obawiali się, że ich ulubieniec ponownie zacznie skojarzyć się z „pierwszym”. Jednak gitara Sewilli w końcu zadzwoniła, a dzięki świetnej mentalności faworyci dogonili rywala i wykorzystali swoje doświadczenie w najlepszym momencie, aby wrócić do gry po jednej rundzie: 7/5.

Z ulgą, że udało im się wyjść z kompromitującej sytuacji, podopieczni Rodriego Ovide w decydującym secie wzięli sprawy w swoje ręce i już nigdy nie odpuścili. Wygrali 3/6 7/5 6/1 i podobnie jak pozostali faworyci przeszli do drugiej rundy.

Jutro Paquito i Lebron będą starali się zapewnić sobie miejsce w ćwierćfinale w starciu z twardym Javim Ruizem i Pablo Cardoną.

Pozostałe ulubione pary, Coello/Tapia, Galan/Chingotto i Stupa/Di Nenno, wszystkie odniosły zwycięstwa w setach w pierwszej rundzie.

Aby śledzić resztę meczów w Brukseli, dzieje się tuż poniżej!

Xan jest fanem padel. Ale także rugby! A jego posty są równie mocne. Trener fizyczny kilku osób padelwyszukuje nietypowe posty lub zajmuje się aktualnymi tematami. Zawiera również wskazówki, jak rozwijać swoją sylwetkę padel. Najwyraźniej narzuca swój ofensywny styl jak na boisku padel !