Ostatni półfinał dnia o godz WPT Santander Otwarte widziałem starcia Sanyo Gutierreza/Agustina Tapii i Paquito Navarro/Martina Di Nenno.

Dość powiedzieć, że byliśmy na prawdziwym recitalu hiszpańsko-argentyńskiego duetu szokowego. W zaledwie 1h06 obaj gracze odnieśli zwycięstwo, dzięki czemu razem zakwalifikowali się do finału.

Sanyo i Agustin podważeni

Argentyńczycy od początku pierwszej rundy byli zdominowani przez rywali, którym od razu udało się pokazać solidną grę i narzucić swój rytm. Osłabione, Sanyo i Agustin nie byli w stanie dostać się do swojego meczu i stwierdzili, że przegrywają 4/0 przed upływem pół godziny… Numery 2 wydawały się obudzić pod koniec seta, ale za późno. Po drodze dwaj przyszli byli koledzy z drużyny odeszli z pierwszym setem: 6/1.

Paquito Navarro i Martin Di Nenno

Paquito i Martin nieugięci

Druga runda rozpoczęła się podobnie jak pierwsza od ekstrawaganckiego Paquito i Martina Di Nenno, który prawie niczego nie przeoczył.
Para hiszpańsko-argentyńska pokazała niesamowitą grę. Naprzeciwko, Sanyo i Tapia mieli bardzo mało okazji. Niestety dla nich nie udało im się zdobyć ani jednego decydującego punktu i pozwolić przeciwnikom odlecieć na tablicy wyników.

Podobnie jak dzień wcześniej przeciwko Limie i Stupie, Paquito i Martin wygrywają 6/1 – 6/1 i oferują sobie finał na ich ostatni wspólny mecz. Czy mogą zakończyć się tytułem?

Cokolwiek się stanie, wygląda to bardzo gorąco, ponieważ obaj gracze się spotkają para Bela – Coello, która wznowiła wyczyn wypuszczania liczb 1 trochę wcześniej w ciągu dnia i pozostaje na 13 kolejnych zwycięstwach!

Sebastien Carrasco

Przyszły naturopata i pasjonat padel, Seb jest dżentelmenem zdrowia/żywności Padel Magazine. Żongluje między olejkami pala, quinoa i olejkami eterycznymi. Od prawie dwóch lat z taką samą pasją zajmuje się nowiną o małej żółtej piłeczce.