Dziś rano podczas turnieju FIP RISE MARASSI OPEN w Egipcie doszło do długo oczekiwanej rozgrywki pomiędzy parami Vives/Seurin i Mercadal/Scatena. Ten mecz został rozstrzygnięty w ostatniej chwili na korzyść rozstawionego z numerem 1, ale nie bez kosztów emocjonalnych.

Dla pary Vives/Seurin porażka z Mercadal/Scatena będzie trudna do przetrawienia. Punkt meczowy zdobyty na „punto de oro” w trzecim secie przy stanie 5/4 przy zagrywce Manu Vivesa niewątpliwie pozostawi ślady na kilka dni. Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie prawdopodobnie finałem przed godziną.

Zdjęcie Manu Vivesa z głową w koszulce doskonale ilustruje ogromną frustrację związaną z byciem tak blisko zwycięstwa. Po stronie Jérémy’ego Scateny i Adrii Mercadal to ulga po niestabilnym emocjonalnie meczu. W tie-breaku trzeciego seta atmosfera była nie do oddychania. Scatena/Mercadal prowadziły 6/3, ale Vives/Seurin utrzymały się i wróciły do ​​6/5. Ostatecznie para francusko-hiszpańska zakończyła mecz po prawie dwóch godzinach z końcowym wynikiem 2/6, 6/0, 7/6.

Finał odbędzie się o 18:30, a TS1 zmierzy się z Hossam/Nicoletti lub Wakim/Noschese. Jedno jest pewne: jeśli nie wydarzy się wielka niespodzianka, francuska burza minie, Mercadal / Scatena jest na dobrej drodze do wygrania tego FIP RISE.

Franck Binisti

Franck Binisti odkrywa padel w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od padel jest częścią jego życia. Często widuje się go koncertującego we Francji, podczas którego opowiada najważniejsze wydarzenia padel français.