Mowa tutaj głównie o klubach zrzeszeniowych, przez co rozumiemy miejskie kluby tenisowe, które rozpoczynają przygodę z padel z nadzieją, że pewna liczba z nich powstrzyma upadek licencjobiorców.

Czasami zwycięska opcja dla klubów, które pozwalają na przejście do zwiększenia swojej oferty sportowej i widoczności padel na terytorium.

Wybrany urzędnik odpowiedzialny za padel dla FFT, Hubert Picquier, był również zadowolony z „ta siatka padel w całej Francji".

Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, z pewnością klubom miejskim najczęściej pomagają dotacje z regionu, ratusza i Francuskiej Federacji Tenisowej czy innych stowarzyszeń czy instytucji publicznych, ale wiele z nich inwestuje też z własnych środków. I tak widzimy w wielu miejskich klubach dużo pracy nad rozwojem działalności. Dlatego nie należy o tym zapominać.

Do tego punktu też wrócimy, ale przekonamy się, że synergii między klubami prywatnymi a klubami miejskimi jest o wiele więcej, niż nam się wydaje.

Le padel pozwala klubom zatrzymać licencjobiorców, a nawet ich pozyskać. I to już jest wielkie zwycięstwo klubów i polityki FFT.

Ponieważ jeśli zobaczymy tylko „10.000 XNUMX licencjobiorców padel”, nie widzimy wszystkich licencjobiorców tenisa, którzy niekoniecznie biorą udział w turniejach tenisowych. padel a więc które nie są reprezentowane we francuskim rankingu narodowym, ale zachowały licencję tenisową (bo pamiętajmy, że jest to licencja pojedyncza), ponieważ umożliwiała im dostęp do kortów tenisowych. padel w ich klubie.

I na koniec pamiętaj, że padel jest sportem „rekreacyjnym”. Większość graczy nie gra w turniejach padel homologowane. Ale być może wraz z wdrożeniem P25 mogliśmy zaobserwować znaczny wzrost liczby licencjobiorców. Sprawa do naśladowania w tym ostatnim punkcie.

Franck Binisti

Franck Binisti odkrywa padel w Club des Pyramides w 2009 roku w regionie paryskim. Od padel jest częścią jego życia. Często widuje się go koncertującego we Francji, podczas którego opowiada najważniejsze wydarzenia padel français.